Invitatio cordialis
Zapraszam osoby, które gotowe są mocno się zmęczyć... podczas kilkunastogodzinnego marszu.
Tak jest, kilkunastogodzinnego - pierwszego dnia mamy do pokonania wymagającą kondycyjnie trasę.
Dodatkowym utrudnieniem, zwłaszcza dla miłośników schronisk będzie ignorowanie tych obiektów, aż do chwili dołączenia do zapewne już biesiadujących Koleżanek i Kolegów w Kolibie.
Drugiego dnia pozwolimy sobie na większy wypoczynek, zwiedzając wyższe, połoninne partie Bieszczad. Trasa oczywiście nie obejdzie się bez smaków mojej ojczystej kuchni, np. buraka po węgiersku...
Trasa:
Pokaż Trasa Békey'a.kmz na większej mapie
Posiłek podczas Rajdu Jesiennego 2011 (fot. Ela Nowosielska)
Ad res pecuniales
O ostatecznym przyjęciu zgłoszeń świadczy wpłata kwoty 172 zł na konto, którego numer otrzymacie po zadeklarowaniu chęci uczestnictwa.
Proszę o zgłoszenia poprzez formularz »
Ilość miejsc ograniczona!
Ad alimentationem
Zapewniam solidny posiłek w trakcie pierwszego dnia, kolację w schronisku oraz niedzielne śniadanie. W sobotę na śniadanie jemy swoje własne, domowe kanapki, natomiast w niedzielę po powrocie do cywilizacji szukamy baru lub pizzerii (koszty tej kolacji pokrywamy indywidualnie).
Proszę wszystkich o zaopatrzenie się w przegryzki (ciastka, czekoladę, cukierki, bakalie, batony, itp.), będą one stanowiły istotne źródło kalorii.
Termosy z gorącą herbatą mile widziane.
Weźcie, proszę, ze sobą tyle wody pitnej, aby każdy miał po napiciu się podczas sobotniego śniadania minimum 1,5 litra.
Bądźcie przygotowani na wędrówkę w zimowych warunkach, gorąco polecam solidne buty, dodatkowe skarpety, stuptuty, rękawiczki, nieprzemakalne kurtki i zapasowe warstwy odzieży oraz kijki trekkingowe.
Do posiłków potrzebne będą własne menażki i sztućce.
Proszę o zachowanie trochę luzu w plecakach, gdyż na początku trasy przydzielę Wam paczki z jedzeniem i wspólny sprzęt.
Na nocleg musimy wziąć własne śpiwory, czy potrzebne są karimaty, dam znać po zgłoszeniach.