W kwesti żarcia:
Skoro sa dokladne wytyczne (brak obiadu w niedziele itp) to proponuje:
kolacja piatek: kanapki wziete ze soba
sniadanie sobota: kanapki wziete ze soba
obiad sobota: ryż (1 torebka), mięso - kiełbasa (puchy są ciężkie i mało tam mięsa w mięsie

, sos "z papierka" - w środę ustalimy kolor, ew. warzywko suszone. może nawet mam.
kolacja - sobota: chleb "z czymś", herbata
sniadanie - niedziela: kaszka/musli (do ustalenia w środę - jakby były tanie bakalie), kanapki, herbata
w porze obiadowej ma być ognisko, ale bez obiadu, czyli kanapki z herbatą
kolacja w Krośnie - czyli trzeba wziąść dodatkowe powiedzmy 20zł.
podsumowując:
1x ryż, 1x mieso obiadowe, sos
1 do 1.5 chleba z dodatkami - pasztety, serki topione,...
kaszka/musli - dwie porcje
jumy, kisle,... według własnego uznania, możemy się umówić, że każdy bierze conajmniej jednego kiśla to dwa razy zrobimy grupowo
slodycze i przegryski wg. wlasnego uznania
zarcie grupowe:
herbata, cukier, przyprawy, suszone warzywko
Musli warto zrobić własnym przemysłem łącząc kaszkę z bakaliami kupionymi na wagę - kupne jest strasznie drogie