Forum SKG

Zapobiegliwie jeszcze raz wyciągnę wątek na wierzch, żeby każdy zauważył iż

ZMIENIONO TERMIN IMPREZY NA PIĄTEK 20.01, GODZINA 19.00

dziękuję za uwagę :]

A bedziesz Aga na wykladzie?ewentualnie przed 22 w irshu....bo bym dala kase,bo chyba przyjde...choc moim jedynym pomysłem na przebranie jest...przebrac sie za glona:)-no, bo duzo zielonych cichow mam...ale glon mało imprezowy jest...
w jakiej dzielnicy jest ta ulica?

Normalnie proponuję lekturę ostatnich pięciu wpisów max.

no w sumie masz racje...nawet e-maila przeczytałam i juz chyba wszystko wiem:)sory za nieogarnięcie..

z przebrań polecam wersję "na Karusię", czyli zawsze bikini + coś jeszcze (w końcu plaża jest przeważnie nad morzem)

serio serio: za wdzianko marynarskie uchodzą wszelkie paski, kolorystyka biało-niebieska, podkoszulki na ramiączkach oraz dwurzędowe marynarki (to to sobie może lepiej odpuść )

a generalnie wszystkim damom polecam przebranie za syrenkę, połowa problemu odpada z automatu

ja naprawdę nie chcę Was wszystkich rozczarować, więc nie wyobrażajcie sobie nie wiadomo czego...

Karusiu droga, dla bezpieczeństwa własnej psychiki lepiej sobie nawet nie myśl, co takie zboczuchy jak ja czy Dawid mogą sobie wyobrażać, bo się jeszcze w sobie zamkniesz

I jeszcze jedna przypominajka, a co

UWAGA wszystkie gapy, niezdecydowani i zapominalscy! JUTRO potrzebuję mieć od osób które pojawią się na karnawałówce fundusze na wałówkę w wysokości 10 zł/ os.
Teraz to już raczej tylko opcja przelewowa zostaje, więc proszę o szybkie decyzje! I jeszcze szybsze działanie.

Dziękuję wszystkim serdecznie za imprezę, piszę to z pozytywnym zmęczeniem Przede wszystkim podziękowania należą się Karusi i Piotrkowi, bez pomocy których karnawałówka w tym kształcie by się nie odbyła! Mam nadzieję że też wynieśliście pozytywne wrażenia!

Pozdrawiam wszystkich przyjaciół paprykarza!

I czekam na zdjęcia:)

ooo..no impreza super:)i fajnie sie tanczylo:)pozdrawiam

To jeszcze proponuję, żeby wszyscy wyrazili czołobitne "bóg zapłać"
Agatce,

która bity tydzień ogarniała mój chlewik na potrzeby imprezy. Bez niej pierwsze dwie godziny imprezy polegałyby na odgruzowywaniu chałupy i deburdelizacji wszelkich blatów, krzeseł, kanapy, foteli, półek i wnęk, że o kuchni nawet nie wspomnę

Chwała jej, chwała

Bóg zapłać

jej w dzieciach wynagrodzi