Forum SKG

Taaaa
i stalową swą szczęką żuje pszczoły, gdy zapragnie odrobiny słodyczy...

z nowości, w pewnym sensie związanych tematycznie z żuciem i z nabiałem - żegnając się dziś na dziedzińcu UW po zebraniu KS nasza ukochana kierowniczka Kursu zwróciła się w te słowa do drogiego sekretarza KR [a więc rzecz rozgrywała się naprawdę na wysokim szczeblu!]:
- No to jak będziesz zagryzał jajka, to pomyśl i o nas...
i teraz quiz - co autorka miała na myśli...

Państwo zapiszą łaskawie, co tam się dziś dla potomności urodziło w drodze z Wieżycy... kiedy to się "napyli" cisowianki...
bo ja się odcinam od internetu na jakiś czas:(
pozdrawiam wszystkich wielbicieli i bohaterów naszego wątku i oby do następnej środy:)

Z cyklu "Wytrawni globtroterzy polecają": zestaw podróżny Sznigir Travel Kit, tylko od Lafumy: http://merlin.pl/Lafuma-Zestaw-podrozni ... 49228.html

o rany! jaka cudna maska na oczy
ale cena wydaje sie wygórowana. polecam rogala od Tesco (15zł) i zatyczki 3M (50gr), a na oczy zarzucic koszulkę tudziez ręcznik i też da się spać

zagadka
--- Kto i do kogo [dla ułatwienia podpowiem - wczoraj w Ajriszu] wypowiedział następujące słowa? pytanie pomocnicze - ile dodatkowych dioptrii miał na nosie mówiący?

"No i czego tak rżysz, masz taką wielka szparę między zębami!..."

Jak nazywa się miauczące zwięrzę Łemka?

ŁEMKOTKA!

A tak w ogóle to znam odpowiedź na powyższe

Karusia pisze:Jak nazywa się miauczące zwięrzę Łemka?

ŁEMKOTKA!

A kot Bojków?

Bojkot

hihihihihi
i to się wszytsko logicznie łączy: Bojko z zimówki to nikt inny jak "wściekła kotka Adama" we własnej osobie...))))
Łemkotka i Bojkot...

Ech ten Yeti - niby grypę ma, ale główka pracuje:)

Zapomnieliśmy o łokciach z kordury [które są w komplecie z dresem i Golfem]!
"się skacze, się pływa, łokcie też mam zajebiste..."

no i niezapomniana niedecyzyjność frytkowa E-Maćka w KFC [-Poproszę frytki. -Małe czy duże? -Eeee... A są średnie?"] bardzo się sprawdza w każdej sytuacji. Na rajdzie też

Zapakować czy na miejscu?
YYYY TAK! YYY NIE!

WŁAŚNIE!!!!
[uniwersalna riposta, gdy braknie argumentów]

lbo werbalizacja procesu decyzyjnego

Uprzejmie donoszę, że wczoraj wskutek meczu na półszczycie Champions League, który pół warszawy postanowiło obejrzeć w Ajriszu, wróciliśmy z lekką nieśmiałością na macierzy łono - do Kilera...
I było super:) dawno nie pamiętam takiej fajnej atmosfery - jakoś tak się tam przytulnie zrobiło, prawie nie śmierdziało, herbatę mieli, wspomnienia odżyły [tym, którzy je mieli;)]...
bardzo przyjemny wieczór:)
choć może to też magia PŚpW [Pierwszej Środy po Wiosennym]...

Dobry Kiler nie jest zły. Zwłaszcza w wystroju z lampionami;) Tylko dlaczego zamyka o 23?