Mój Boże, umyjemy gara !
a tak na serio-może to i trywialne, ale nie zaszkodzi: szczególnie chciałem uczulić na kilka spraw:
1. pamiętajcie o kompasie i mapie

- bez tego nikt nie trafi na Wschodnim do pociągu
2. oraz o zabezpieczonych przed wilgocią zapałkami i ew. świeczką- czyli zestaw małego podpalacza- KAŻDY ma swój!
3. nieodżałowane będą worki foliowe w każdym rozmiarze i w każdej ilości
4. podobnie jak i skarpetki- choć te najlepiej w pasującym rozmiarze
5. oraz gazety- bynajmniej nie do czytania, ale butom mogą się spodobać
6. kwestia baterii- lubią się rozładowywać na mrozie, a nie w każdym jarze można kupić baterie do takich high-tech'owych czołówek jak nasze

trzymanie baterii w cieple przy ciele to jedno, ale posiadanie ich w większej ilości też jest nieodzowne. Mi np. udało się kiedyś rozładować nowe baterie w ciągu 9 godzin mrozu

Polecam uwadze tzw. baterie litowe- o rzekomo zwiększonej trwałości na niskie temperatury i w wyraźnie wyższej cenie, niestety.
Nie zapominajcie też, że obowiązuje każdego z was szerszy zakres wiedzy krajoznawczej niż tylko przydzielony referat. Każdy musi mieć przynajmniej zielone pojęcie o historii regionu ( z naciskiem na Konfederację Barską), o problematyce wyznaniowej (różnice w religii, unia brzeska- po co komu i na co była itp), operacji gorlickiej i cmentarzach wojennych. To, że nikt nie ma personalnie takiego tematu nie oznacza, że nie chcielibyśmy o tym usłyszeć.
No i oczywiście niezawodna topografia- tym razem na poziomie bardziej szczegółowym niż zazwyczaj, ale za to ograniczona tylko do zachodniej części Beskidu Niskiego.
Na pocieszenie: pogodynka.pl podaje, że nadchodzący tydzień będzie cudny. Szkoda tylko, że meteorolodzy tak często się mylą
Do zobaczenia na niedzielnym obiadku w krzolku.