Forum SKG

Hej!

Jadąc autobusem wpadłam na świetny pomysł pojechania na weekend majowy - najbliższy w Tatry, gdyż strasznie dawno tam nie byłam. Planuję się wdrapać na większość x>2000 m n.p.m i spać gdzieś pewno na podłodze w schroniskach (zobaczę przy okazji czy legitymacja PTTK działa )

Jak by ktoś chciał się zabrać to bardzo, bardzo zapraszam Będzie mi niezmiernie miło

Ola

ps. Tak wiem, ze będą dzikie tłumy, ale nie sądzę, by ktoś szedł tak jak ja

Jak czytam takie zaproszenia to coraz bardziej tęsknię do wolności. Na razie "Kursanty BAAAAACZNOŚĆ! W niski MARSZ!"
Może za rok.
PS.
Przepraszam, tym razem Bieszczady Zachodnie.

Będzie dobrze! Nie martw się! Potem jest co wspominać, niezależnie od wyniku po wiosennym Ale najfajniej jest na letnim, szczególnie, jak się nie trzeba przejmować zdaniem letniego... ;D

Oczywiście poleca zaliczyć wszystko...mi może też się uda... ale już za rok

Po takim Niskim czy innym Beskidzie, to w Takich Bieszczadach, Karkonoszach czy Tatrach to człowiek nie może się na dziwić, że jednak można odróżnić grzbiet od jaru i że to nie takie trudne i że nie ma 5 Magur w około: na 1 na 2 i na n-tym planie ;D

Tak czy siak zapraszam of corz

Ola

Ola,

Ty tu nie sprowadzaj kurantow na zla droge. A w przyszlym sezonie zapraszamy - uzupelnic braki .

W.

Wojtku,

ależ ja nie sprowadzam na złą stronę Przecież wyraźnie napisałam, że wiedza z kursu się bardzo przydaje, a jeśli nie było wyraźnie, to o to mi chodziło w każdym razie

Ja tam się bardzo cieszę, ze byłam na kursie, choć na wiosennym być nie mogłam i niestety nie pojechałam, ale letnie mi się podobało Serio

Pewno zawitam uzupełnić braki

Póki co będę ćwiczyć poruszanie się grzbietami w Tatrach

Nie ma co się denerwować Wojtku! Żadna tam zła droga

Nie martw się Wojtek. Kursant zacięty jest i nie tak łatwo go na złą drogę sprowadzić.
Choć nie wątpię, że różne próby będą jeszcze podejmowane