RAKI postsowieckie oddam w dobre rece
: 2009-03-22, 14:06
Hej,
Wygrzebalem ze skrzyni ze sprzetem roznym dwie pary rakow zza Buga - jedne paskowe (z paskami w zestawie) i jedne automatyczne (tez z paskiem). Poniewaz sa to raki radzieckie (no, rosyjskie, bo ZSRR juz wtedy nie istnial), maja dwie wady:
1. sa dosyc ciezkie
2. sa dosyc tepe
Na wade 1. nie znam lekarstwa (chyba zeby nosic tylko jeden na raz, na jednym bucie, ale to jakos do mnie nie przemawia
), na wade 2. najlepszy jest pilnik do metalu. Maja za to te zalete, ze sa absolutnie nierdzewne (w przeciwienstwe np. do moich nowych Salew
). Poza tym da sie w nich chodzic (chociaz raczej bez wspinaczki po lodospadach); w tych automatycznych bylem na Elbrusie i nie narzekalem. Ale poniewaz - jak wyzej wspomnialem - dorobilem sie z czasem nowych rakow, a wiecej niz jeden komplet nie jest mi potrzebny, to gdybys ktos chcial posiasc na wlasnosc takie dwie parki, chetnie je oddam. Bywam w klubie, nie bedzie trudno sie umowic. Prosze o kontakt na priva albo na maila (jak ktos ma).
W.
Wygrzebalem ze skrzyni ze sprzetem roznym dwie pary rakow zza Buga - jedne paskowe (z paskami w zestawie) i jedne automatyczne (tez z paskiem). Poniewaz sa to raki radzieckie (no, rosyjskie, bo ZSRR juz wtedy nie istnial), maja dwie wady:
1. sa dosyc ciezkie
2. sa dosyc tepe
Na wade 1. nie znam lekarstwa (chyba zeby nosic tylko jeden na raz, na jednym bucie, ale to jakos do mnie nie przemawia
W.