Letni kurs taternicki rozpoczął się 10 sierpnia. Miejsce pobytu:
COS PZA "Betlejemska" na Hali Gąsienicowej.
Jeszcze nie wiem, że będą to jedne z najmilej i najlepiej spędzonych chwil w Tatrach.
Na początku trochę pada. Pierwszego dnia lepszej pogody ruszamy w ścianę. Wyjścia o 600,
powroty ok. 1500. Grupa osób szkolących się bardzo szybko się zgrywa.
Jest nas 12 osób z różnych stron Polski, o różnych umiejętnościach. Czas biegnie szybko.
Wyjścia uzależnione od pogody. Cykl składa się z trzech dni w terenie i jednego dnia kondycyjnego,
a potem od początku. Instruktorzy różni, jak to ludzie, jeden "do rany przyłóż", drugi "lepiej
nie podchodź", ale najważniejsze, że znają się na taternictwie.
Szkolenie przebiega głównie w otoczeniu Hali Gąsienicowej, ale mamy też wyjścia do Doliny
Pięciu Stawów i nad Morskie Oko. Po ponad dwóch tygodniach okazuje się, że to już niestety
koniec. W pamięci na pewno zostanie widok jaki oglądaliśmy codziennie zasypiając i wstając,
jedząc i ucząc się: Mały Kościelec na tle Kościelca.

Krzysztof Borkowski

Widok z wnętrza Betlejemki na Kościelca Rozejście szlaków do Murowańca i w kierunku Kasprowego Kościelec, Zawratowa, Niebieska Turnia, Gąsienicowa Turnia, Świnica Wschodnia ściana Kościelca w Czarnym Stawie Gąsienicowym Ruszamy na drogę Karolina szybko pokonuje drogę. Widok ze Ilona na Zasłużony odpoczynek... ...nad Zadnim Stawem Gąsienicowym. Widok z Pustej Dolinki na Słowację. Pusta Dolinka. Przygotowania przed drogą Na drugim planie Kotelnica (grań graniczna), a za nią Hrube Widok z Kościelca na Świnicką Przełęcz i Pośrednią Turnię. Widok z okolic Granatów na Czarny Staw Gąsienicowy. Nasz codzienny widok: Mały Kościelec na tle Kościelca. Częsty widok w Gąsienicowej Dolinie: helikopter TOPR-u. Zajęcia z autoratownictwa. Karolina i Krzysztof Dla odmiany Ilona Poranne mgły w okolicy Morskiego Oka. Ostani widok z Betlejemki na Kościelca.