Refleksje przedurlopowe 


- A ty planujesz jakiś wyjazd? 
- Planować to ja sobie mogę. Poza tym, jak wiesz, ja cały czas podróżuję... Wewnątrz siebie... 

Niby nic aż tak bardzo szczególnego, ale tych kilka słów uświadomiło mi jak często w ciągu roku studiów, pracy i innych spraw "właściwie to na wczoraj" zapominamy o czymś bardzo ważnym. Zapominamy o... samych sobie. Nie spotykamy się z kimś dla nas ważnym, bo jutro czy pojutrze czeka nas coś co wymaga czasu, przygotowania, nie czytamy tego co pochłonęlibyśmy z zapartym tchem w pół dnia, bo zaległy referat, notatki z wykładu, trzeba gdzieś biec, coś załatwiać, obgadać, zaplanować, szybko, szybko, szybko... 

I nagle dostajemy w prezencie wakacje lub urlop. Nagle mamy komfort używania słów: nieśpiesznie, pomyślę, zastanowię się, poczytam, pojadę, porozmawiamy, posłuchamy, poznamy... Czas na poznanie siebie i świata wokół. Nie tylko tych krain odległych, hen za horyzontem, ale i tych za rogiem bloku. Nie tylko ludzi o odmiennej kulturze, obyczajach, języku, ale i tych, których mijamy każdego dnia na pobliskim skrzyżowaniu, w osiedlowym sklepie czy też na korytarzu własnego domu. I jeszcze my - często dużo ciekawsza i bardziej zagmatwana zagadka niż wiele opisywanych w przewodnikach. Dziś, a nie kiedyś tam, gdy już zdam egzamin, przygotuję referat czy sprawozdanie dla szefa... Dziś. Nieśpiesznie. Nie odkładając na potem. Zamiast myśleć o życiu po prostu cieszmy się latem. 

A na koniec pozostaje mi życzyć wam jak najwspanialszego lata, pełnego wrażeń, przeżyć, niezapomnianych podróży w przestrzeni i czasie, wewnątrz świata i wewnątrz samych siebie. I jeszcze... do zobaczenia po wakacjach.