Spis treści


Informacje praktyczne

 

 

  • DOJAZD
    • Dojazd z Polski w środek Karpat może kosztować ponad 500 zł (wliczając w cenę bilet powrotny), jeśli skorzystamy z oferty PKP. Tańsze są autobusy z Przemyśla do Suczawy w Rumunii. Bilet w jedną stronę kosztuje tylko 70 zł. Niedogodnością są jednak terminy kursowania: odjazd z Przemyśla tylko w środę, czwartek i piątek rano. Nasza grupa skorzystała z najtańszego wariantu: przejazd przez Słowację i Węgry pociągami lokalnymi oraz przekraczanie granic na piechotę. Mimo, że mieliśmy kilka przesiadek, byliśmy mniej zmęczeni podróżą, niż gdybyśmy jechali dobę jednym lub dwoma pociągami - szczegóły o trasie dojazdu zamieszczamy w tabeli poniżej.
  • POWRÓT
    • Przejazd autobusem z Suczawy (Rumunia) do Przemyśla.
      Z Suczawy do Przemyśla autobusy odjeżdżają w poniedziałek, wtorek i środę. Podróżują nimi przeważnie rumuńscy handlarze, a w sezonie także turyści. Na granicy ukraińskiej "obowiązuje" wykupienie ukraińskiego ubezpieczenia, tzw. strachowki, ale jest to, zdaje się, tylko plotka, w którą wszyscy podróżni naiwnie wierzą. Nie mieliśmy problemu z przekroczeniem granicy bez strachowki. Zachęcamy wszystkich do podobnego zachowania - oszczędzicie 3 dolary, a jeśli urzędnicy zażądają okazania "polisy", najwyżej wrócicie do kasy. Wyjechaliśmy z Suczawy o 4.00 rano, w Przemyślu byliśmy ok.16.00. Cena biletu wynosiła 500.000 lei (16,60 USD)
  • TRANSPORT
    • Podróżowanie po Rumunii jest tanie, zarówno koleją jak i komunikacją autobusową czy autostopem. W Rumunii pociągi sklasyfikowane są w czterech grupach: osobowe (persoane), przyspieszone (accelerat), pospieszne (rapid) i IC. Jadąc pociągiem pospiesznym należy wykupić miejscówkę. Bilety na przejazdy pociągami pospiesznymi i przyspieszonymi sprzedawane są w kasach dokładnie na godzinę przed odjazdem (ponieważ Rumuni nie mają kolejowego systemu informatycznego). Rumuńskie koleje CFR (Căileor Ferete Romăne) zamieściły bardzo dobry, szczegółowy rozkład jazdy w internecie na stronie: www.cfr.ro (informacje podane są po angielsku i rumuńsku). Po rumuńsku sosire oznacza przyjazd, a plecare odjazd.
    • Autobusy rumuńskie są zatłoczone i bardzo wysłużone. Na prowincji kursują rzadko, a rozkłady jazdy nie zawsze są wiarygodne. Po informację najlepiej udać się na dworzec.
    • Warto korzystać z usług prywatnych busów, które oferują szybki i tani przejazd. Ich przystanki są z reguły w pobliżu dworców autobusowych. Pozostaje jeszcze możliwość wezwania taksówki, co również jest opłacalne. Z miejscowości Sebes jechaliśmy taksówkami w Góry Sybińskie i byliśmy bardzo zadowoleni.
  • AUTOSTOP
    • Jeśli brak innych środków transportu warto "łapać stopa". Rumuni są przyjaźnie nastawieni do autostopowiczów, ponieważ wiedzą, że za podwiezienie kogoś otrzymają pieniądze. Obowiązuje umowna stawka ok. 1000 lei za kilometr. Każdy pojazd, który w miarę szybko się przemieszcza, nadaje się na środek transportu. My jechaliśmy na załadowanej platformie ciężarówki, wywożącej drewno z głębi gór.
  • MAPY
    • Rumuńska kartografia niestety nie oferuje dobrych map turystycznych. Mapy rejonów najbardziej uczęszczanych ukazały się jako dodatek do czasopisma Munti Carpati. Można je kupić w Informacji Turystycznej w Sybinie (przy rynku), czy w Braszowie (nieopodal Czarnego Kościoła). My kupiliśmy w Sybinie mapę zachodniej części Fogaraszy (Munti Carpati nr. 30). Wydano ją w skali ok.1:65000, poziomice zaznaczono co 100 metrów. Przedstawia ona w zarysie ukształtowanie terenu i przebieg szlaków. Wydawca szczególnie zadbał o szatę graficzną, zamieszczając na rewersie mapy mnóstwo opisanych zdjęć, przedstawiających miejsca szczególnie warte odwiedzenia.
    • W Górach Sybińskich korzystaliśmy z kserokopii map wojskowych z 1915 roku, wydanych przez Instytut Geograficzny cesarstwa austrowęgierskiego. Są to mapy kreskowe (nie ma poziomic) wykonane w skali 1:75000. Początkowo wydają się mało czytelne, ale szybko można się do nich przyzwyczaić.
      Nie obejmują one południowej części łuku Karpat, ponieważ granica cesarstwa biegła głównym grzbietem. Stąd nie nadają się do wycieczek po Fogaraszach.
  • OGÓLNE WRAŻENIA
    • Ceny w Rumunii są niższe o 20-30% niż w Polsce.
    • Walutę najlepiej wymieniać w banku lub kantorze. Na prowincji może nam to nastręczyć sporych trudności, warto zatem mieć to na uwadze i zawczasu kupić odpowiednią ilość lei. Banki są czynne w dni powszednie zwykle od 9.00 do 14.00. Przy wymianie pieniędzy należy okazać paszport. Otrzymujemy wówczas rachunek, który stanowi dowód, że pieniądze zostały nabyte legalnie. Jest on niezbędny przy ponownej wymianie lei na walutę zachodnią. Uliczna wymiana pieniędzy jest nielegalna.
    • Warto nauczyć się podstawowych liczebników i zwrotów rumuńskich. Przyda się to w kasach biletowych, sklepach, przy negocjowaniu ceny za przejazd autostopem. Pasterze w górach są bardzo ciekawi, skąd pochodzą turyści. Miło jest zamienić z nimi parę słów. W większych miastach można porozumieć się po angielsku.
    • Nie ma ograniczeń co do biwakowania. W górach bez problemu można biwakować nawet na terenie Parku Narodowego w Fogaraszach.
    • Będąc w mieście, na posiłki warto chodzić do restauracji, także tych o lepszym standardzie, gdzie można skosztować przysmaków narodowej kuchni. A wszystko to zdecydowanie taniej niż w Polsce (obiad z dwóch dań + wino kosztował 22 zł). Polecano nam mici - pulpeciki z rusztu formowane z mielonego mięsa w kształt krótkich kiełbasek (z dodatkiem ostrych przypraw i czosnku), ciorba de perisoare - ostrą zupę z kawałkami mięsa i jarzynami.
    • Nie należy nawiązywać kontaktu z przypadkowymi ludźmi, którzy na dworcu w większym mieście uparcie nagabują przyjezdnych, oferując tanie pokoje, wymianę waluty itp. Na żebrzących Cyganów i ich natrętne dzieci najlepej nie zwracać uwagi, choć jest to naprawdę trudne (!). Przeważnie po opuszczeniu dworca "gubimy" natrętów. Bywa także inaczej. W Bukareszcie jakiś chłopiec chodził za nami dobrą godzinę!

 

Przejazd z Warszawy w Góry Sybińskie:
Wybrany przez nas wariant: wyjazd w piątek o 16.00, przyjazd do Sebes w sobotę o 21.09
bilet na odcinek Warszawa-Cieszyn (ekspres do Katowic): ulgowy 39,85 zł, cały 69,70 zł
SKĄD - DOKĄD ODJAZD PRZYJAZD UWAGI
1. WARSZAWA - KATOWICE 16.00 18.35 EX z rezerwacją
2. KATOWICE - GOLESZÓW 18.45 20.22
3. GOLESZÓW - CIESZYN 20.35 21.00
przejście pieszo granicy polsko-czeskiej
bilet na odcinek Česky Tesin - Čadca na Słowacji (wg taryfy krajowej): 38 CZK (1 USD)
4. ČESKY TESIN- ČADCA (SK) 22.21 23.30
bilet na odcinek Čadca - Komarno: 286 SKK (6 USD)
5. ČADCA - NOVE ZAMKY 02.28 05.39 "rychlik" Batory
6. NOVE ZAMKY - KOMARNO 06.54 07.21
przejście pieszo granicy słowacko-węgierskiej
bilet na odcinek Komarom - Lőkőshaza: 2236 HUF (8 USD)
7. KOMAROM - BUDAPEST 08.09 09.28
8. BUDAPEST - BEKESCSABA 10.10 13.09
9. BEKESCSABA - LŐKŐSHAZA 13.18 13.45
bilet na odcinek graniczny węg.-rum. Lőkőshaza - Arad
(taryfa międz.): 558 HUF (2 USD)
9. LŐKŐSHAZA - ARAD (RO) 13.45 15.52 czasu bukareszteńskiego
bilet na odcinek Arad - Sibiu: 175.000 ROL (6 USD)
10. ARAD - SEBES ALBA 17.35 21.09 posp. ("rapid")
z rezerwacją
(zmiana planów - wcześniejsza wysiadka, pociąg dojeżdża do Sibiu o 22.29)
* TAXI z Sebes w góry (ok. 30 km) wieczorem: 180.000 ROL od 1 samoch. (1,50 USD/os.)
Koszt przejazdu z Warszawy do Sibiu - łącznie 34 USD


 

 

Wioska Dobra - typowa ''ulicówka'' Zdziwił nas widok tej kobiety... Pasterze do pracy przyjeżdżają na osłach.
Szerokie trawiaste płaje Cindrel. Widok na Cindrel ze Steflesti Wieczór z widokiem na Steflesti był naprawde fantastyczny!
Pasterze ujęli nas swoją gościnnością. Odziani w futra pasterze chronią się przed chłodem. Gdzieś w Górach Lotru...
Uliczka w Sybinie. Przydrożna kapliczka w okolicach wioski Sebesu de Sus. Zachód słońca w Fogaraszach...
W dolinie Moasy napotkaliśmy bawoły zażywające kąpieli w błocie.
Droga na Negoiu prowadzi skalistą granią.
Z Negoiu schodziliśmy Żlebem Drakuli - tłok jak w Tatrach!
Jezioro Caltun (reprodukcja zdjęcia z mapy Fogaraszy) Dolina Balea. Tędy biegnie szosa transfogaraska. Gdzieś w Fogaraszach.
Panorama Fogaraszy. Podragu - schronisko położone u stóp góry o tej samej nazwie. Moldoveanu (2544 m) - najwyższy szczyt Karpat Południowych.
Zamek w Rasznowie to ruiny ruin! Malowniczo położony zamek w Branie. Pod zamkiem można kupić setki gadżetów związanych z Drakulą.
Średniowieczne miasto Sigishoara.
To tutaj urodził się Vlad Palownik zwany Drakulą. Realizacja marzeń Caucescu: założenie urbanistyczne Bukaresztu.
Łuk Triumfalny w Bukareszcie.
Pałac kultury w Jassach. Takim autobusem komfortowo wróciliśmy z Suczawy do Przemyśla.