Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Powrót do cywilizacji: Zermatt zamiast Azau, samochód zamiast pociągu i kilkanaście godzin jazdy zamiast kilkudziesięciu...
Эльбрусcкая команда uderza w Alpy!
Panowie, wstępna propozycja do dyskusji:
Zermatt + parking w Tasch jako baza wysunięta, sprawdzony kemping kilka kilometrów wcześniej jako baza główna.
1. Ponad schron Monte Rosa i atak na Dufourspitze i Nordend
2. Matterhorn jako gwóźdź programu
3. Dom, tradycyjnie, jako wisienka:-)
+ pod rozwagę: a może by spróbować w ramach autowpierdolu zrobić jaki czterotysięcznik jednodniowo? na super lekko, jako formę wyrypy? powinniśmy wytrzymać kondycyjnie po klimie na Monte Rosa, a i wnukom byłoby co opowiadać
Widzimy się dziś na Powiślu (proponuję parczek, ekonomicznie i ekologicznie), więc temat gruntownie omówimy.
Btw, wciąż mamy wole miejsca na pokładzie zielonego pogromcy prawego pasa niemieckich autostrad
Эльбрусcкая команда uderza w Alpy!
Panowie, wstępna propozycja do dyskusji:
Zermatt + parking w Tasch jako baza wysunięta, sprawdzony kemping kilka kilometrów wcześniej jako baza główna.
1. Ponad schron Monte Rosa i atak na Dufourspitze i Nordend
2. Matterhorn jako gwóźdź programu
3. Dom, tradycyjnie, jako wisienka:-)
+ pod rozwagę: a może by spróbować w ramach autowpierdolu zrobić jaki czterotysięcznik jednodniowo? na super lekko, jako formę wyrypy? powinniśmy wytrzymać kondycyjnie po klimie na Monte Rosa, a i wnukom byłoby co opowiadać
Widzimy się dziś na Powiślu (proponuję parczek, ekonomicznie i ekologicznie), więc temat gruntownie omówimy.
Btw, wciąż mamy wole miejsca na pokładzie zielonego pogromcy prawego pasa niemieckich autostrad
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
caly plan gites,
pod warunkiem ze pierwszy wjazd to kolejka.. hihi zeby nozek nie meczyc.. a moze zamiast jednodniowego zabijania kolan via ferrata z wiszacym mostem ???
poza tym plan gites!!! a powisle na ktora?? bo mi im wczesniej tym lepiej.. nawet na 16 byloby gites!
pod warunkiem ze pierwszy wjazd to kolejka.. hihi zeby nozek nie meczyc.. a moze zamiast jednodniowego zabijania kolan via ferrata z wiszacym mostem ???
poza tym plan gites!!! a powisle na ktora?? bo mi im wczesniej tym lepiej.. nawet na 16 byloby gites!
O to chodzi jedynie, by naprzód wciaż iść śmiało, bo zawsze się dochodzi, gdzie indziej niż się chciało.
-
- Posty: 355
- Rejestracja: 2008-10-16, 23:21
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Nie rozumiem, na każdy szczyt wchodzi się od schroniska w 1 dzień. I nie ma w tym nic nietypowego. Chyba że wyjdziemy o 23. Wtedy są to rzeczywiście 2 dni
"Somewhere between the bottom of the climb and the summit is the answer the mystery why we climb." - Greg Child
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
ha
piotruchowi chodzilo raczej o wyjscie w dolinie o godzinie 00:01.. zdobycie szczytu i zejscie na 18 na dol!!!
czyli turbo zdobycze!
piotruchowi chodzilo raczej o wyjscie w dolinie o godzinie 00:01.. zdobycie szczytu i zejscie na 18 na dol!!!
czyli turbo zdobycze!
O to chodzi jedynie, by naprzód wciaż iść śmiało, bo zawsze się dochodzi, gdzie indziej niż się chciało.
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Si Dawidos, turbo4kafle wyrypka jak siema, na pewno nie jako pierwsze wyjście.
A koncepcja ferraty dla mnie bomba, ale to jako bonusik - dorwałem przewodnik wspinaczkowy po Dolomitach, wiem też, kiedy mam egzamin na aplikację i w sumie składa się to w wizję tygodniowego wspinu pod koniec września, w który możnaby wstawić jedną czy dwie ferratki - Dolomickie są ponoć debeściak (aczkolwiek w grę wchodzi też Paklenica, ale to już temat na osobny wątek).
Proponuję dziś Powiśle jednak później, bo zanim wyjdę z roboty, chapnę obiad i trochę ogarnę chatę (od 3 tygodni tylko się tam syf zbiera), to już dość późnawo będzie, a do tego muszę dziś jeszcze fotografa załatwić (nowa legitka) i najpewniej Allegro (chce ktoś kupić pełnoletniego Mercedesa? ). Może być 2030, jeszcze jasno będzie i tak
A koncepcja ferraty dla mnie bomba, ale to jako bonusik - dorwałem przewodnik wspinaczkowy po Dolomitach, wiem też, kiedy mam egzamin na aplikację i w sumie składa się to w wizję tygodniowego wspinu pod koniec września, w który możnaby wstawić jedną czy dwie ferratki - Dolomickie są ponoć debeściak (aczkolwiek w grę wchodzi też Paklenica, ale to już temat na osobny wątek).
Proponuję dziś Powiśle jednak później, bo zanim wyjdę z roboty, chapnę obiad i trochę ogarnę chatę (od 3 tygodni tylko się tam syf zbiera), to już dość późnawo będzie, a do tego muszę dziś jeszcze fotografa załatwić (nowa legitka) i najpewniej Allegro (chce ktoś kupić pełnoletniego Mercedesa? ). Może być 2030, jeszcze jasno będzie i tak
-
- Posty: 355
- Rejestracja: 2008-10-16, 23:21
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Mam nadzieję, że nie zatrzecie silnika
Ja wolę się wypowiadać o swoich możliwościach z większą dozą przezorności
Ja wolę się wypowiadać o swoich możliwościach z większą dozą przezorności
"Somewhere between the bottom of the climb and the summit is the answer the mystery why we climb." - Greg Child
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Gdzie na tym Powiślu się spotykacie? Może wieczorem bym się pojawił bo możliwe, że w sierpniu firma będzie mnie prosiła o wzięcie urlopu
"Interesuje mnie wspinanie. Kropka." Mark Twight
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Czyżby było już tylko 1 wolne miejsce?
Spotkajmy się o tej 2030 tam, gdzie ostatnio ze Sławoszem slaczyliśmy.
Wojtas, luźna guma, jak nie damy rady, to padniemy w schronie na ryj i odeśpimy Spróbować warto, pókiśmy młodzi
Acha, Matterhornu tak zdobywać nie zamierzam, raczej jakie śnieżne PD/PD-, kota około 4200 a po ewentualnym sukcesie dzień w wyrze i basenie naprzemian, z piwem w dłoni
Spotkajmy się o tej 2030 tam, gdzie ostatnio ze Sławoszem slaczyliśmy.
Wojtas, luźna guma, jak nie damy rady, to padniemy w schronie na ryj i odeśpimy Spróbować warto, pókiśmy młodzi
Acha, Matterhornu tak zdobywać nie zamierzam, raczej jakie śnieżne PD/PD-, kota około 4200 a po ewentualnym sukcesie dzień w wyrze i basenie naprzemian, z piwem w dłoni
-
- Posty: 355
- Rejestracja: 2008-10-16, 23:21
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Właśnie tak się powinno działać na Matterhornie. Solvay jest jedynie schronem ratunkowym. A w sezonie nocleg tam możesz spędzić, stojąc na jednej nodze. Na pewno chcesz?
A oburzam się, że wymysliliście jakiś styl turbo, bo to co planujecie, nie jest niczym niezwykłym ani nowym. Wszyscy chodzą po Alpach w ten sposób. Na czym ma polegać specyficzność tej strategii? Na nagłośnieniu medialnym chyba jedynie
A oburzam się, że wymysliliście jakiś styl turbo, bo to co planujecie, nie jest niczym niezwykłym ani nowym. Wszyscy chodzą po Alpach w ten sposób. Na czym ma polegać specyficzność tej strategii? Na nagłośnieniu medialnym chyba jedynie
"Somewhere between the bottom of the climb and the summit is the answer the mystery why we climb." - Greg Child
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Skoczmy wcześniej na jakiś wspin w Tatry i tam mi pokażecie ten wasz styl turbo Pojawię się na Powiślu jakoś po 21.00 bo wcześniej ładuję na paździeżuccrc pisze:Czyżby było już tylko 1 wolne miejsce?
"Interesuje mnie wspinanie. Kropka." Mark Twight
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
A przeczytaj no post Dawida kilka cm wyżej... "Styl turbo4kafle" miałby polegać na bezpośrednim ataku szczytowym z doliny. Do-li-ny, nie z okolic schronu Hornli czy Monte Rosa. Obrazowo: wychodzisz z samochodu , bierzesz plecak, dymasz na szczyt i wracasz pod samochód. Non-stop, bez namiotu czy innego noclegu. PaniałWojtek Grochowski pisze:Właśnie tak się powinno działać na Matterhornie.
A oburzam się, że wymysliliście jakiś styl turbo, bo to co planujecie, nie jest niczym niezwykłym ani nowym. Wszyscy chodzą po Alpach w ten sposób. Na czym ma polegać specyficzność tej strategii?
Jesteś pewien, że wszyscy tak chodzą? My też tak zrobimy zapewne góra raz, być może nie wyrobimy, ale spróbować warto.
W Tatrach styl turbo4kafle nie przejdzie, max to turbo2,5kafla, a i to nie w Polsce Z tym, że w Tatrach istotnie jest normą (biwaku przed atakiem szczytowym na Kościelec drogą normalną jeszcze nie widziałem)
-
- Posty: 355
- Rejestracja: 2008-10-16, 23:21
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Aha. Nie doczytałem dokładnie.
"Łukasz, jedź pliz, oni zwariowali"
"Łukasz, jedź pliz, oni zwariowali"
"Somewhere between the bottom of the climb and the summit is the answer the mystery why we climb." - Greg Child
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
No i jadę! Jadę! Jadę!
"Interesuje mnie wspinanie. Kropka." Mark Twight
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
-
- Posty: 355
- Rejestracja: 2008-10-16, 23:21
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Witamy na końcu liny
"Somewhere between the bottom of the climb and the summit is the answer the mystery why we climb." - Greg Child
Re: Эльбрусcкая команда b Aлъпах
Jak mniemam w zaistniałej sytuacji tworzymy 2 zespoły linowe, łączące się w czwórkę na lodowcach. Że bierzemy do samochodu 2 podwójne liny to w tym układzie pewniak (bo a nuż gdzieś się powspinić wypadnie?), ale teraz pytanie o Matter - wg. mnie powinniśmy wziąć po 1 żyle na 2 osoby, czyli w sumie 1 linę podwójną. Jeżeli płyta Moseleya istotnie nie przekracza 30 m, to sobie możemy żyłę 60m złożyć na pół i mieć 30m na każdą dwójkę. Wojtas, ty się tam szlajałeś, to i wiesz - styknie?
aha, i powtórz proszę na trzeźwo, że pożyczysz mi i Dawidowi swój namiocik
aha, i powtórz proszę na trzeźwo, że pożyczysz mi i Dawidowi swój namiocik