Zimówka - grupa MCT

[Paveł]

Doniesienia z frontu: "Nocleg w Kwiatoni, wielka świetlica, dom do naszej dyspozycji, kominek, bilard...szaleństwo grupa śpiewa, tańczy..."

[YETI]

Yeti wrócił do domu

Dzięki wszystkim za super wyjazd, śpiewy, mruczanda, dzikie pląsy przy ognisku, pyszne podobiadki, cudowną atmosferę, która - mam nadzieję - będzie mi jeszcze długo towarzyszyć...
Dzięki jeszcze za wszystkie życzenia, jesteście Wielcy...

I jeszcze coś:
Przypominam o konkursie fotograficznym
A teraz idźcie po drewno dla Yetiego (aha ! )

[Maćko Wećko]

Ja również szczerze dziękuję Wam za świetny wyjazd, za hej-ho i łojojojojoj, za Raya Charles'a nad ogniskiem, za uśmiechy, radość, za zwałkę na Pavła i Michała B., i w ogóle za superastą atmosferę . Do zobaczenia w środę na piwie .

[Basia Skompska]

Ja również przyłączam się do podziękowań dla całej grupy! Było fantastycznie, choć czasem trudno i... zimno
Dzięki za ogniska z dziwnymi obrzędami, za bitwę śnieżkową na dworcu, za uszka z barszczem, za kanapki pod sobotami w oczekiwaniu na busa, za namiotowe pogawędki o zielonej trawie i plaży, za herbatę karmelową, za mleczko, za tańce przy zbieraniu drewna i generalnie za całość zimówki!!
To było nowe doświadczenie!!

A tu zdjęcia z zimówki-jedzeniówki:
http://picasaweb.google.pl/basia.skomps ... directlink

Pozdrawiam
Hej Ho!

Druhna

[Wojciechu]

Hejka Wszystkim,

wróciłem już do domu i doprowadziłem się do stanu ucywilizowania. Jak to się mówi - "powoli wszystko ze mnie schodzi", ale mam się dobrze, chyba jak i inni, mam nadzieję.

Pragnę każdemu z Was z osobna i wszystkim razem podziękować za wspólnie spędzony na zimówce czas:

Mikołajowi i Karolowi dziękuję za zajebisty wikt w czasie zimówki, za tłusty czwartek w Gładyszowie i za autorstwo masy głupawek w trakcie wyjazdu.
Basi dziękuję za nieustanny uśmiech i niezmordowaną pracowitość (choć inni też się wcale nie lenili).
Grażynie dziękuję za to, że nie musiałem spać pod gołym niebem, za śpiewanie kołysanek oraz możliwość zdobycia sprawności "Masażysta".
Monice szczególnie dziękuję za pierwsze manewry ogniowe - nie wiem, czy bez wzajemnej motywacji którekolwiek z nas doprowadziło by sprawę do końca. To było naprawdę arcyfajne doświadczenie, przynajmniej dla mnie.
Oli i Magdzie dziękuję za cichą obecność, która nie musi się afiszować, by wnieść dużo do grupy.
Michałowi Ł. dziękuję za jego śniegomanię, która niejednokrotnie dawała grupie mnóstwo frajdy.
Dziękuję Maćkowi za jego entuzjazm i pomoc tak dla mnie, jak i dla innych "żółtodziobów".
Dziękuję Adamowi za wspólne zakupy, za noszenie drewna, konkurs fotograficzny i okazaną pomoc nawet wtedy, gdy w normalnych warunkach prawdopodobnie zostałbym olany (tj. podczas budzenia do roboty przy śniadaniu
Dziękuję Gosi za to, że chciała z Nami tak bardzo być na całym wyjeździe, choć nie mogła.
Michałowi B. dziękuję za dobrą aurę, jaką wniósł do grupy, za piękne wykonanie węgierskich pieśni, za sprzedanie mi patentu z karimatami i w ogóle za pomoc Marcie w ogarnięciu grupy.
Pawłowi dziękuję, że o nas pamiętał i otaczał instruktorską troską (z Warszawy
No i - last but not least - pragnę oczywiście podziękować Marcie za to, że poświęciła nam swój cenny czas i znosiła podwójnie duży trud, na który składały się tak warunki pogodowe jak i grupa rozbrykanych studentów do ogarnięcia, a przy tym odniosła się do nas z olbrzymią życzliwością otwartością i chęcią pomocy. Bardzo dziękuję.

Pragnę też podziękować wszystkim zbiorczo za udany wyjazd. Dziękuję, bo bez Was nigdy bym nie zdobył takich doświadczeń, jakie miałem na tej zimówce, bezcennych doświadczeń. Dziękuję za dymienie, jedzenie, hej-ho, CEBULĘ, kurki na grzędzie, śnieżki na peronie, bilard w Kwiatoni, bezbożność w Łosiu, początki w Owczarach, Tłusty Czwartek, noce w pociągu, drewno dla Yetiego, tańce-hulanki, przyśpiewki, łyżki w śniegu, manewry ogniowe, buraki, robótki ciesielskie, mega-pieroga, parówki w herbacie, mleczko w tubce i całą masę innych rzeczy, o których tutaj nie powiedziałem, a miały miejsce.
Powiem krótko - jesteście zajebiści. Mam nadzieję, że może ten kurs też mnie do tego przybliży.

Pozdrawiam gorąco!

Wojtek

PS1 - Dziękuję Basi za zdjęcia (przypominam o konkursie fotograficznym Druhna!). Mam nadzieję, że niedługo zobaczymy zdjęcia Adama i Karola.

PS2- Jak tylko dojdę do siebie, zabiorę się za pisanie relacji z zimówki. Mam nadzieję, że skończę ją w jakimś sensownym czasie.

PS3- Grażyno jeśli to czytasz - mam maszty i śledzie od namiotu. Przyniosę je w środę.

PS4- Jak ktoś znalazł przypadkiem u siebie nieswój scyzoryk Victorinoxa, to proszę o kontakt. Być może należy do mnie.

[Paxek]

Ja też bardzo dziekuję.
Że mnie wzięliście, nakarmiliście, napoiliście, leczyliście, przytulaliście, ubraliście i dobrym ludziom na noc zostawiliście.

[Marta Cobelto]

Moi drodzy:)
tyle już zostało napisane, że nie pozostaje mi nic innego, jak podłączyć się do ogólnych podziękowań.
Fantastyczna zimówka, fantastyczna ekipa, piękne góry:)
powrót do cywilizacji niezmiernie trudny, jeszcze przez kilka dni będę chodzić z bananem na mordce:)
Wszyscy byliście bardzo dzielni, każdy podczas tego wyjazdu przeżywał trudne chwile, ale daliście radę!
myślę, że prócz świetnej zabawy także sporo się nauczyliście.
jeszcze raz serdeczne dziękuję:)
wasza Pańdzia/Pańcia/Mamcia

[Michal Bekey]

No to w takim razie dołączę się do podziękowań, było z Wami super, żal mi że nie mogłem z Wami zjeść pizzy co zalicza się do najprzyjemniejszych chwil kursu
Dzięki Wam znowu nie odechciało mi się chodzenia po zimowych górach z czego mogą wyniknąć problemy typu uczestnictwo w kolejnej zimówce...
Dojechałem do Budapesztu bez problemu, czuję się prawie zdrowy, tylko palce prawej ręki i obydwu nóg mam teki dziwne
Wkrótce wrzucę moje zdjęcia na Picasę , narazie nie miałem czasu na uporządkowanie zbioru i wywalenie bardzo kiepskich

Trzymajcie się ciepło i sucho, ćwiczcie głosy !!

MB
Kierownik Artystyczny

[Gośka]

o o o! Michale zbliżyłbyś nam historię swych palców, może informacje jak sprawić, aby ta niedogodność zanikła? Ja, Ola i druga Gosia też się z nią borykamy, ale nie wymyśliłyśmy niczego konstruktywnego w pociągu..

[Michal Pluta]

Niestety w kwestii palców nie można już nic zrobić, ale według moich doświadczeń po pewnym czasie wszytko wraca do normy.

[marta]

To i ja się przyłączę do podziękowań za wspólne zimówkowanie

i przypominam tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, a jechali super komfortowym autobusem z Sękowej, że czekam na zwrot 14 zł od łebka

[Basia Skompska]

Michał !!
Czekamy także na publikację kawałków muzycznych!! :)

a jeśli chodzi o palce u stóp, to chyba wszysycy mamy tę samą dolegliwość:)

[Maćko Wećko]

Słuchajcie, kontaktowałem się ze schroniskiem na Magurze i skasują nas po 5zł od łebka, zbierać będę jutro w gramofonie / unipubie. Do zobaczenia!

[Paveł]

A ja dzisiaj sobie zjem Ruksie.

[Paveł]

Po dzisiejszym wykładzie z Architektury Monumentalnej (start 17:30 na Wydz. Archeologii) ok. godz. 19:00 zacznie się zejściówka z zimówki, zapraszamy.