Spis treści

 

Jak, co, gdzie, kiedy, dlaczego?

 

  • AUTOSTOP
    • Podróżowanie autostopem (Włochy, Szwajcarja, Austria, Niemcy) nawet samemu (dotyczy faceta z dużym plecakiem) jest w miarę bezpieczne. Jest w miarę szybkim i najtańszym sposobem na podróże.
    • Warto znać na pewno trochę niemiecki i angielski. Włoski, jakkolwiek przydatnym wg. moich obserwacji nie jest konieczny w znacznej większości przypadków do porozumiewania się.
    • Podróżowanie samochodami osobowymi jest znacznie szybsze niż TIR-ami, aczkolwiek być może będziemy się musieli częściej przesiadać.
    • Trzeba mieć trochę szczęścia i dobrej woli. Nigdy nie wolno się załamywać. Gdy kompletnie nie idzie warto trochę przemyśleć sprawę i coś zmienić: np. miejsce zatrzymywania, cel naszej podróży, lub sposób machania (np. napisać kartkę z celem podróży).
    • Najlepiej łapać na stacjach benzynowych, podchodząc do każdego i zagadując dokąd jedzie i czy mógłby nas zabrać.
    • Zaczynając podróż w mieście za wszelką cenę trzeba się znaleźć na rogatkach.
    • Bramki na autostradzie nie są do końca najlepszym miejscem. Gdyż każdy jest skupiony na uiszczaniu opłat a nie na nas.
    • Pamiętaj!!! Nie wszyscy muszą cię chcieć wziąść, jak widzisz niechęć nie pakuj się do kogoś na siłę. Lepiej podróżować w miłej i przyjaznej atmosferze.
    • .. jest jeszcze cała masa trików i zagrań psychologicznych, które pomogą nam łapać "stopa". Niestety nie mogę wszystkich wyjawić, ale myślę, że każdy ma swoje sposoby na autostopa. Dla początkujących zaś tyle rad stanowczo wystarczy.
  • CENY
    • Jedzenie 2 razy droższe niż w Polsce. Ceny sprzętu turystycznego - porównywalne. Ceny noclegów 2 razy większe.
    • W supermarketach jedzenie nawet o 50% taniej niż w zwykłych sklepach "Alimentari".
    • Makaron 500g od 600-1.000 lirów. Zazwyczaj około 1000.
    • Kilogram chleba od 4.500 - 6.000 lirów.
    • Tanie są przeciery pomidorowe, fasolki itp.
    • Czekolada od 1.000 - 2.000 lirów za tabliczkę.
    • Dżemy od 3.000 -5.000 za słoik 400g.
    • Nutella ok 4.000 za 400g.
    • Kartusz 450g (widziałem tylko niebieski Camping-Gas) ok 15.000 lirów.
  • LODOWCE
    • Bezpieczne poruszanie się po lodowcu trzeba na pewno wyćwiczyć. Bardziej doświadczony turysta tatrzański, jest sobie w stanie poradzić na początek z trudnościami F, PD-. Przed wejściem na jakiś trudniejszy lodowiec warto jednak oswoić się z tymi prostszymi. A przynajmniej trzeba umnieć poradzić sobie w sytuacji gdy ktoś wpadnie do szczeliny, czy gdy samemu zaczniemy się zsuwać po śniegu w dół. Zachęcam do poznania podstawowych technik asekuracji, węzłów itp.
    • Gran Paradiso - wejście lodowcem od schroniska Gran Paradiso jest w ładną pogodę niezwykle proste (F). Przy gorszej pogodzie jak zwykle na płaskim terenie mogą wystąpić trudności orientacyjne. Na wysokości około 3400 m, znajduje się skałka z tabliczką upamiętniającą śmierć turysty (dobry punkt orientacyjny). Od tego punktu dajemy w górę i zaraz potem w lewo przez skałki i znów lodowcem do góry. Dalej już jest prosto, wystarczy pamiętać by w odpowiednim miejscu (wyrażnie skręca grań, na którą oczywiście nie wychodzimy) skierować się bardziej na północ. Pod szczytem zaczynają się skałki, nie trzeba zdejmować raków - bo zaraz wychodzimy na szczyt pod figurkę Madonny di Gran Paradiso. Nie jest to właściwy wierzchołek, ale tu zwyczajowo wszyscy kończą swoją drogę. Skałki szczytowe są w jednym miejscu II ale są ringi i można się przyasekurować jeśli ktoś chce.
    • Glacier du Miage - we wrześniu praktycznie zaczyna się od około 3000 m, a więc jeśli są dobre warunki śniegowe można dojść do skał, które prowadzą do rif Gonella, bez raków. Czoło lodowca to masa kamieni i okazała morena boczna, którą częściowo biegnie ścieżka-szlak. Dalej szlak biegnie niewielkimi grzbiecikami środkiem moreny.
    • Glacier du Dome - u dołu strasznie spękany, ale na szczęście musimy na niego wejść dopiero od rif. Gonella.
  • MAPY
    • Tobacco - klasyka jeśli chodzi o Dolomity. Występują w dwóch seriach 1:25.000 i 1:50.000. Polecam tą pierwszą, jest dokładniejsza a jak uczy doświadczenie dokładności w odwzorowaniu terenu nigdy za wiele. Wada - nie ma zaznaczonych przystanków autobusowych.
    • LagirAlpina - trochę rzadziej występują od Tobacco, ale są równie dobre. Pięknie narysowane i dokładne, szczególnie wersja 1:25.000.
    • Kompass - Klasyka jeśli chodzi o całe Alpy. Skala 1:50.000, nie jest może za bardzo wystarczająca, grafika też nie jest piękna, ale mapy te są bardzo użytkowe i zawierają kompletną informację turystyczną (nawet przystanki).
    • Instituto Geografico Militare - Mapy włoskie, Alp włoskich. Niesamowicie dokładne, ale na kiepskim papierze, który nie wydaje się najsolidniejszy.
  • NOCLEGI
    • Bivacco - bezpłatne, otwarte zawsze, czasem trudno je odnaleźć. Zazwyczaj znajdziemy tam prycze, koce czasem obok będzie woda. Wbrew pozorom zawsze w środku jest miejsce i zawyczaj nie ma turystów. Trzeba jedank pamiętać że służą one turystom w razie załamania pogody!!! W razie potrzeby można zostawić w środku rzeczy, nie spotkałem przypadku by coś zginęło. Nie warto jednak ryzykować i lepiej zabrać ze sobą pieniądze i paszport. W Dolomitach sprawdziłem i polecam m.in. - Bivacco Chiesa (uwaga tylko na 4 osoby), bivacco M. del Bianco, Baita Papa Giovani I (niesamowita), bivacco Biasin, bivacco Fiamme Gialle i wiele innych.
    • Rifiuggio - nigdy nie nocowałem, więc nie wiem jak to wygląda, ale na pewno jest ekstra. Niektóre ze schronisk, do których zachodziłem naprawdę mają swój niepowtarzalny klimat. Ceny... dla członków CAI 50% taniej, a dla nie członków od 25.000 - 30.000 lirów.
    • Kemping - polecam jest wiele tanich z ciepłą wopdą w cenie około 10.000 - 11.000 lirów.
    • Casa, Casera - stoi ich całkiem sporo zarówno w Alpach jak i w Dolomitach. Są oczywiście bezpłatne. Niektóre z nich pełnią funkcje biwaków, tak jak najlepsza ze wszystkich w których do tej pory nocowałem (na Malga Diran, 15 min przed schroniskiem Concatrin i około 35 min od Passo Duran, stoi tuż przy szlaku). Chatki niektóre są niezamieszkałe, tak jak te w Poncie i nie widzę problemów by się wprowadzić na 1 czy 2 noce. Ogólnie mówiąc, jeśli nie chcemy rozbijać namiotu, trzeba dobrze kombinować a nawet tam gdzie wydaje nam się, że już koniecznie musimy rozstawić namiot może uda się coś znaleźć (vide Lago du Combal i bunkry wojskowe).
    • Kwatera prywatna - można znaleźć nawet przez internet lub bezpośrednio na miejscu. Miejsca po sezonie czyli około września zawsze są. Ceny nie są takie wygórowane, za pokój 2-osobowy, bez wyżywienia zapłacimy (wyłączając miejsca typu Cortina d'Ampezzo, San Martino, Cavalese) około 80 - 100 zł.
  • SPRZĘT
    • Lonża - na ferraty trudne, b. trudne, wyj. trudne - niezbędna!!!
    • Raki - nawet nie ma co myśleć, że się obędziemy bez. Koniecznie!!! Będziecie zdziwieni jak fajnie się w tym chodzi. Człowiek się nie ślizga i generalnie dobrze trzyma się śniegu.
    • Czekan> - na lodowiec od granicy PD niezbędny.
    • Okulary - na lodowiec niezbędne i to raczej te z osłonkami i lepszej jakości. Jak się nie nosi okularów na lodowcu później strasznie szczypią oczy. Druga sprawa, że po kilku minutach tak się męczą oczy, że człowiek mruży je i nie wie gdzie podziać wzrok.
    • Uprząż - na ferraty trudne, b. trudne, wyj. trudne oraz na szczeliniastym lodowcu - niezbędna!!!
    • Lina - jw.
  • TRANSPORT
    • Autostop - było w rozdziale 1 i 4
    • Pociąg - było w rozdziale 1 i 4
    • Autokar - było w rozdziale 1 i 4
  • "VIA FERRATA"