tyt18.jpg

"Możemy także przy okazji zdradzić, że Redakcja obchodzi mały jubileusz. To już piąty numer wydany pod jej szacownym kierownictwem. O dziwo, jeszcze nie mamy dosyć, chyba dociągniemy do dziesiątki" - tak pisaliśmy w Biuletynie nr 13. No i udało się. Dociągnęliśmy. W nieco inny sposób podzieliliśmy zadania, zmieniliśmy szatę graficzną, zaistnieliśmy w wirtualnej przestrzeni, otworzyliśmy okna redakcji na nowe wiatry. I chcemy jeszcze. Entuzjazm i radość jeszcze bowiem w nas kwitną. Jakie cele czasowe tym razem sobie wyznaczymy? Kolejna dziesiątka? Nie, żyjmy chwilą, każdym najbliższym numerem. Tak będzie lepiej. Mamy nadzieję, że nasi autorzy będą rozwijać swoje talenty także na łamach poważnych pism turystycznych, nie zapominając oczywiście o Biuletynie. To będzie dla redakcji największa nagroda. Nie tylko nowa redakcja obchodzi w tym numerze jubileusz. Nasze pismo ukazało się bowiem po raz osiemnasty, a więc osiągnęło wiek dojrzały. Jak urodziny, to musi być tort ze świeczkami. Tym razem zaświecą one obrazami z Mongolii i Azji Środkowej, zamigotają kolejnymi wspomnieniami klubowymi i kursowymi, zalśnią Pirenejami i Ekwadorem, przypomną rajd klubowy i początki Biuletynu. Nie może oczywiście zabraknąć światełek stałych rubryk. Życzymy więc smacznego. Zbliża się okres letnich kanikuł, w związku z czym życzymy Wam udanych wakacji. I jak zwykle zachęcamy do podzielenia się na naszych łamach z Czytelnikami wrażeniami z letnich wojaży.

Redakcja