×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: [ROOT]/images/galerie/imprezy/Manewry_2009.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder:

Dochodzi północ. Po wielu próbach już prawie złożony numer znowu się rozchodzi, tu ucięta główka, tam zlewające się litery. Po wystrzeleniu w powietrze serii słów powszechnie uważanych za obraźliwe, po raz kolejny z mozołem i pokorą siadamy przed monitorami i próbujemy od nowa. Czas nie jest naszym sprzymierzeńcem, już w środę klubowa wigilia i publicznie przyrzeczony termin publikacji nowego numeru. Redakcja niczym drogowcy zimą zaskoczona niespodziewanie następującym po listopadzie grudniem zasiada spóźniona do prac nad nowym numerem, ale wszystko idzie ku dobremu. Teksty są, zdjęcia, krzyżówka, KAPownik spisany, wszystko po wielu korektach tylko czeka na wrzucenie. Gdyby nie przeciwności losu i wciąż słaba w te klocki „sekcja IT", wszystko powinno przebiegać sprawnie. Rzeczywistość jednak taka różowa nie była, i gdyby nie nagłe rozrośnięcie się redakcji o Karusię i Litrowego sprawy zapewne poszłyby w nieco innym kierunku.

Na szczęście udało się. Cytując klasyków: już w najbliższą środę, na klubowej wigilii oddamy w Twoje ręce, drogi czytelniku, nowy, już 26 numer Biuletynu SKG. A w nim jak zwykle emocjonujące relacje i doniesienia z wyjazdów klubowiczów i sympatyków. Kolega Adam Cieślik wraz z redaktorem Marciniakiem posłużą dobrą radą wszystkim udającym się w zagraniczne podróże. Artykuł szczególnie polecany w dobie kryzysu i powszechnego zaciskania pasa. Jak to dobrze, że nawet w takich chwilach nie trzeba rezygnować z podróży. Posileni taką dawką praktycznych wskazówek śmiało możemy ruszać na podbój świata. Red. Paweł opowie o zeszłorocznej wycieczce nad Bajkał i w okolice, zaś Agata Turlej zdradzi kilka szczegółów z obozu wędrownego poprowadzonego przez Weksa w Czarnohorze. Bieżący numer upływa jednak pod znakiem Bułgarii. Nieco zakłócający światopogląd etnografów bułgarski Bojko (!) powiózł Karusię i Litrowego do stóp Pirynu i Riły. Jakże wygodniejszy środek lokomocji wybrała rok później Asia Sznigir, by dotrzeć do tej samej słonecznej krainy. Możemy z Biuletynem wyprawić się także za ocean, do Meksyku i na Kubę. Kto był na slajdach Marcina Kruczyka, ten może jeszcze raz przypomnieć sobie wyścig z czasem uczestników wyprawy wspinających się na pięciotysięczny Iztaccihuatl. A kto nie był, ten tym bardziej powinien oddać się lekturze.

Jak zwykle nie zabraknie też relacji krajowych, a wśród nich królują notki z dwóch dużych tradycyjnych rajdów: o Rajdzie Wielkanocnym zwanym potocznie Gorce-Pierdolce opowiada Ewa Janczarek, zaś o tak zwanym jesiennym od strony kuchni pisze Paweł. Debiutująca na łamach Biuletynu uczestniczka XXIX KPG Basia Skompska (zwana potocznie Druhną B) zrelacjonuje jedną z licznych tegorocznych kursówek, w najbardziej zakrzaczony rejon Pogórza Przemyskiego.

Nie zabraknie też oczywiście stałych rubryk. W naszym najnowszym cyklu „Podwilk sam w dolinie" tym razem relacja z wyjazdu kursowego w Działy Orawskie. Rówieśnik „Podwilka", sekcja „SKG Volley" przerodziła się w „SKG Sport" - a więc opisy siatkarskich zmagań ligowych wzbogacane o wrażenia z nowego klubowego żywiołu, jakim w mijającym roku okazała się piłka nożna. A wszystko, co wydarzyło się w mijającym roku w mniej lub bardziej telegraficznym skrócie można poczytać w „KAPowniku" oraz jego wersji rozwojowej - „Z życia Klubu".

Jak mawiał przewodniczący klubowej Komisji Rewizyjnej, należy to przyjąć z radością, że w prace nad nowym wydaniem włączyło się tak liczne grono klubowiczów i sympatyków SKG. Mamy nadzieję, że owoc tej pracy będzie dla was słodki i zachęci wielu z was do pisania kolejnych tekstów. Wszak kolejny numer już na Wielkanoc! A tymczasem zapraszamy do lektury numeru najnowszego.

 

Redakcja

Po trzech latach przerwy znowu mamy szczęśliwie okazję wziąć do rąk nowy numer Biuletynu Informacyjno-plotkarskiego SKG. Przez te długie, trzy lata chyba wielu osobom brakowało Biuletynu, wielu chodziły po głowie pomysły jego wskrzeszenia, aż wreszcie rzec można Redakcja reaktywowała się i zakasała rękawy. Dla mnie jest to pierwsza okazja do współpracy przy naszym klubowym piśmie, nowe doświadczenia, nowe wyzwania. Sięgając do pierwszego Biuletynu (którego nb. roboczy i tymczasowy tytuł do dzisiaj pozostaje bez zmian) czytamy utyskiwania na niełatwość przedsięwzięcia: „cztery osoby bez redakcyjnego doświadczenia, jeden technik do składu i stary, zawieszający się komputer". Jakże zmieniły się czasy w jakich przyszło nam żyć i tworzyć! Teraz mamy w składzie trzy osoby, sami się „łamiemy" i „składamy" jak możemy i również stary, zawieszający się komputer. Tym bardziej rozpiera nas satysfakcja z zakończenia prac nad niniejszym wydaniem.

            No właśnie - a propos niniejszego wydania - zdecydowaliśmy się oczywiście zachować tradycyjny układ i styl. A więc znajdziemy tu mnóstwo relacji podróżniczych- tych dalszych, jak i jeszcze dalszych. Marcin Kruczyk zabierze nas w podróż do Meksyku, Czarek Bugajczyk sfinalizuje wreszcie zaczętą wiele lat temu sagę o Kamczatce, dumni, ubiegłoroczni kursanci Sekcji Wysokogórskiej pochwalą się swoimi czterema czterotysięcznikami w Alpach szwajcarskich, a Marta CobelTo spróbuje zawile wyjaśnić dlaczego tak się jej tęskno na serduszku zrobiło w Albanii.  Wspomnieniami z podróży na Krym podzieli się Gosia Hoch.

Nie zabraknie także tych bardziej swojskich wycieczek: od Asi dowiemy się co to jest i jak jest na złowrogo brzmiącym Aftergrobingu, Dawid podzieli się swoimi mocno subiektywnymi refleksjami z Nocnego Ściganta - jednej z tras na zorganizowanym w październiku ub r. Rajdzie Jesiennym Beskidy.  Ze starszych wydarzeń poruszymy głębiej owiane niekiedy mgiełką tajemniczości sprawy związane z XXV Kursem Przewodnickim - Karusia opowie nam o swoich przeżyciach na przejściu zimowym, a Redaktor osobiście wyjaśni otsochozi z obrośniętym w wynaturzone mity Klubem Świętego Mikołaja. Elementów kursowych to nie koniec - debiutująca na łamach Biuletynu wyżej wymieniona popełniła jeszcze jeden tekst - tym razem o wiosennym XXVI KPG. Kto chciałby wiedzieć czym jest Cyc Madziary czy Lafirynda - odsyłamy do lektury.

Lata przerwy w działalności wydawniczej powinny się jak najszybciej zabliźnić, dlatego przyjęliśmy zasadę ciągłości wydawniczej, od ostatniego numeru. Stąd rozbuchały się „kronikarskie" rubryki - KAPownik czy z Życia Klubu. Niestety, pamięć ludzka jest dobra ale krótka, zapewne więc wiele interesujących faktów z życia Klubu nie doczekało się tu publikacji, za co poszkodowanych Redakcja z góry przeprasza. Z tego samego względu rozrzut czasowy akcji opisanych w artykułach jest taki znaczny.

Nie zabrakło także typowych działów: Poeci i Wierszokleci, są także konkursy z nagrodami - a przede wszystkim krzyżówka, można się dowiedzieć jakie zakątki świata udało się nam zlustrować ostatnimi czasy. Ale pojawiła się także nowość - z okazji 20-lecia Bazy Namiotowej SKG w rubryce „Podwilk sam w dolinie" będziemy czytać o różnych przygodach i przeżyciach, mniej, lub raczej bardziej związanych z naszą szacowną jubilatką. Na pierwszy ogień - rzucimy palenie z Żyrafą, a przynajmniej spróbujemy. Zaś w PLANowinku możemy wyczytać, jaki los zgotował na najbliższe miesiące swoim klubowiczom zarząd.

Mamy nadzieję, że idea Biuletynu spotka się z żywym zainteresowaniem, lektura sprawi Wam wiele radości i pochłonie was bez reszty do tego stopnia, że się nawet nie zdążycie zorientować kiedy herbata wystygnie a na dworze zapadnie zmrok. No i oczywiście zachęcamy do współpracy z Redakcją przy kolejnym wydaniu, w grudniu 2009! 

Kopia_biuletyn_26_okadka_na_stron

UWAGA!!!


nakład wyczerpany. Jest natomiast przewidziany dodruk - subskrypcję przyjmujemy już od dziś do 13 stycznia, zamówić można także nr poprzedni, 24/25 wiosna 2009. WAŻNE: dodruk będzie w nakładzie równym ilości zgłoszeń. Zamówienia: pawel.marciniak (at) skg.uw.edu.pl


 

 

Dochodzi północ. Po wielu próbach już prawie złożony numer znowu się rozchodzi, tu ucięta główka, tam zlewające się litery. Po wystrzeleniu w powietrze serii słów powszechnie uważanych za obraźliwe, po raz kolejny z mozołem i pokorą siadamy przed monitorami i próbujemy od nowa. Czas nie jest naszym sprzymierzeńcem, już w środę klubowa wigilia i publicznie przyrzeczony termin publikacji nowego numeru. Redakcja niczym drogowcy zimą zaskoczona niespodziewanie następującym po listopadzie grudniem zasiada spóźniona do prac nad nowym numerem, ale wszystko idzie ku dobremu. Teksty są, zdjęcia, krzyżówka, KAPownik spisany, wszystko po wielu korektach tylko czeka na wrzucenie. Gdyby nie przeciwności losu i wciąż słaba w te klocki „sekcja IT", wszystko powinno przebiegać sprawnie. Rzeczywistość jednak taka różowa nie była, i gdyby nie nagłe rozrośnięcie się redakcji o Karusię i Litrowego sprawy zapewne poszłyby w nieco innym kierunku.

Na szczęście udało się. Cytując klasyków: już w najbliższą środę, na klubowej wigilii oddamy w Twoje ręce, drogi czytelniku, nowy, już 26 numer Biuletynu SKG. A w nim jak zwykle emocjonujące relacje i doniesienia z wyjazdów klubowiczów i sympatyków. Kolega Adam Cieślik wraz z redaktorem Marciniakiem posłużą dobrą radą wszystkim udającym się w zagraniczne podróże. Artykuł szczególnie polecany w dobie kryzysu i powszechnego zaciskania pasa. Jak to dobrze, że nawet w takich chwilach nie trzeba rezygnować z podróży. Posileni taką dawką praktycznych wskazówek śmiało możemy ruszać na podbój świata. Red. Paweł opowie o zeszłorocznej wycieczce nad Bajkał i w okolice, zaś Agata Turlej zdradzi kilka szczegółów z obozu wędrownego poprowadzonego przez Weksa w Czarnohorze. Bieżący numer upływa jednak pod znakiem Bułgarii. Nieco zakłócający światopogląd etnografów bułgarski Bojko (!) powiózł Karusię i Litrowego do stóp Pirynu i Riły. Jakże wygodniejszy środek lokomocji wybrała rok później Asia Sznigir, by dotrzeć do tej samej słonecznej krainy. Możemy z Biuletynem wyprawić się także za ocean, do Meksyku i na Kubę. Kto był na slajdach Marcina Kruczyka, ten może jeszcze raz przypomnieć sobie wyścig z czasem uczestników wyprawy wspinających się na pięciotysięczny Iztaccihuatl. A kto nie był, ten tym bardziej powinien oddać się lekturze.

Jak zwykle nie zabraknie też relacji krajowych, a wśród nich królują notki z dwóch dużych tradycyjnych rajdów: o Rajdzie Wielkanocnym zwanym potocznie Gorce-Pierdolce opowiada Ewa Janczarek, zaś o tak zwanym jesiennym od strony kuchni pisze Paweł. Debiutująca na łamach Biuletynu uczestniczka XXIX KPG Basia Skompska (zwana potocznie Druhną B) zrelacjonuje jedną z licznych tegorocznych kursówek, w najbardziej zakrzaczony rejon Pogórza Przemyskiego.

Nie zabraknie też oczywiście stałych rubryk. W naszym najnowszym cyklu „Podwilk sam w dolinie" tym razem relacja z wyjazdu kursowego w Działy Orawskie. Rówieśnik „Podwilka", sekcja „SKG Volley" przerodziła się w „SKG Sport" - a więc opisy siatkarskich zmagań ligowych wzbogacane o wrażenia z nowego klubowego żywiołu, jakim w mijającym roku okazała się piłka nożna. A wszystko, co wydarzyło się w mijającym roku w mniej lub bardziej telegraficznym skrócie można poczytać w „KAPowniku" oraz jego wersji rozwojowej - „Z życia Klubu".

Jak mawiał przewodniczący klubowej Komisji Rewizyjnej, należy to przyjąć z radością, że w prace nad nowym wydaniem włączyło się tak liczne grono klubowiczów i sympatyków SKG. Mamy nadzieję, że owoc tej pracy będzie dla was słodki i zachęci wielu z was do pisania kolejnych tekstów. Wszak kolejny numer już na Wielkanoc! A tymczasem zapraszamy do lektury numeru najnowszego.

 

Redakcja

  • kiedy? 5-6 grudnia 2009 (wyjazd 4.12. wieczorem, powrót 6.12 wieczorem)
  • gdzie? Beskid Sądecki - Pasmo Jaworzyny
  • nocleg: przytulna bacówka

 

Ostatnie tchnienie jesieni lub pierwszy oddech zimy,

dwa dni hasania po łąkach, polanach i lasach Pasma Jaworzyny

to tyle rymowanek. A oprócz tego ognisko i nocleg w bacówce oraz wieczór pełen niespodzianek!

 

zbiórka: parking pod Pałacem Kultury i Nauki od strony Sali Kongresowej piątek, 4 grudnia, godz. 22:00

powrót: Warszawa Centralna, niedziela, 6 grudnia, godz. późnowieczorna

cena:
studenci: 85 zł
niestudenci oraz podstarzali studenci: także 85 zł

kontakt:

Paweł Marciniak, pawel.marciniak (at ) skg.uw.edu.pl, 502 852 445

Serdecznie zapraszam na miły spacerek, po uroczych zakątkach Beskidu Żywieckiego. Sprawdzimy jak daleko dotarła juz jesień, by wieczorem odpocząć przy wspólnym ognisku. Będziemy podziwiać wspaniałe widoki z Hali Mędralowej i Trzebuńskiej oraz rozkoszować się ostatnimi chwilami, zanim przyjdą śniegi. Trasa szczególnie polecana osobom zapracowanym, szukającym w górach spokoju, relaksu i odpoczynku, a także gotowym na niespodzianki! ;)

  • Trasa:
    Sobota: Żywiec –  Przyborów Moczarki – Jaworzyniec – Mędralowa – Przeł. Klekociny – Beskidek – Przeł. Trzebuńska – Jałowiec – Przeł. Cicha – Chatka
    Niedziela: Chatka –  Przeł. Kolędówki – Kiczora – Przeł. Przysłop –  Sucha Beskidzka
  • Zbiórka: piątek, 16. października o godz. 21.00 w holu Dworca Zachodniego PKS
  • Powrót: poniedziałek, 19. października o godz. 5:00
  • Limit: 10 osób
  • Cena: 50 zł (zapisy do środy, 14 października, zapłata jest równoznaczna z  zarezerwowaniem sobie miejsca)
  • Dodatkowe koszty: transport (jedziemy PKSem i pociagiem pospiesznym), jedzenie na drogę.
  • Kontakt: Agata Turlej (tel. 609 699 938, agata.turlej (at) gmail.com)
Zapraszam na trasę przygotowującą do Kursu Przewodnickiego. W programie to, co na kursie jest codziennością - chodzenie (może nawet czasem błądzenie;)) poza szlakami i obiad z ogniska. Udział w trasie zwalnia z obowiązku zaliczania manewrów nizinnych!
  • Trasa: Sobota: Maków Podhalański - chata Pod Solniskiem, czas przejścia ok. 9 h
    Niedziela: Wejście na Jałowiec i spokojny powrót w stronę Suchej Beskidzkiej.
  • Zbiórka: piątek, 16 października o godz. 23.20 w holu Dworca Wschodniego.
  • Powrót: poniedziałek, 19 października o godz. 5:03 (ewentualnie droższa jakieś 60 zł wersja powrót na 22.07).
  • Cena: 50zł (koszt wspólne rajdu), ich wpłacenie jest równoznaczne z zapisaniem się na rajd.
  • Dodatkowe koszty: transport (jedziemy pociągami pośpiesznymi, koszt biletu weekendowego 65 zł plus sobotni obiad i inne drobne wydatki, łącznie 80 zł. Na drugi dzień proszę zarezerwować jakieś pieniądze na obiadokolacje w barze (pizzerii lub innym lokalu).
  • Spotkanie organizacyjne: w środę 14 października ok. godziny 19.00 w budynku samorzadu UW przed salą 200, jeżeli ktoś nie może przybyć to proszę o mejla lub telefon.
  • Kontakt: Michał Strzelczyk (501200962michal.strzelczyk@centertel.pl lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. - proszę pisać na oba adresy).
Jako, że wycieczka odbędzie się w terenie górskim nie unikniemy podjazdów  ... Pierwsza okazja nadarzy nam się w Międzybrodziu Żywieckim, skąd ruszymy na Żar (760 m n.p.m.).  Podejrzewam, że pokonawszy 445 metrową różnicę wzniesień wszyscy będziemy rozgrzani ;) (cały podjazd po asfalcie, w dalszej części wycieczki będziemy go jednak unikać). Na górze poleniuchujemy z godzinkę, poczym pojedziemy na wschód głównym grzbietem Beskidu Małego, aby móc poleniuchować w Chatce pod Potrójną i tak będziemy kombinować, żeby przed 19 być w Chacie pod Solniskiem, gdzie - jakżeby inaczej - też będziemy leniuchować ;).

Którędy dokładnie będzie przebiegała nasza niedzielna wycieczka, to zadecydujemy przy śniadaniu.  Może pokusimy się o Jałowiec, na którego szczycie, jak twierdzą niektórzy Klubowicze, leniuchuje się niezwykle miło ...

  • Trasa:
    Sobota: Łodygowice - góra Żar - Chatka pod Potrójną - Chata pod Solniskiem
    Niedziela: zobaczymy, ale na pewno trasa będzie krótsza od tej sobotniej.
    Trasa nie jest szczególnie trudna, ale na pewno będzie kilka okazji do porządnego zasapania się, dlatego wymagane jest rowerowe zacięcie i odpowiednia kondycja.
  • Zbiórka: piątek, 16 października o godz. 23.59 w holu Dworca Wschodniego.
  • Powrót: niedziela, 18 października o godz. 21:49
  • Limit: 10 osób
  • Cena: 50 zł (zapisy do środy, 14 października, zapłata jest równoznaczna z  zarezerwowaniem sobie miejsca)
  • Dodatkowe koszty: transport (ok. 140 zł, jedziemy pośpiesznymi i osobówkami)
  • Spotkanie organizacyjne: nie przewiduję spotkania - wystarczy mail/telefon, w  razie potrzeby możemy się ustawić na spotkanie w Klubie
  • Uwagi: KASK OBOWIĄZKOWY
  • Kontakt: Piotr Kwitowski (608 683 009, kwito9(at)wp.pl)
Przejdziemy przez wszystko co najlepsze w rejonie. Zaczniemy od ataku na Królową Beskidów, zdobędziemy jej młodszą siostrę, by dalej ruszyć w kierunku pasma Jałowieckiego, z Mędralową i Jałowcem. Stamtąd już tylko z górki.
W planie piękne widoki i dużo chodzenia.
W niedzielę damy trochę odpocząć kościom i spokojnymi grzbietami udamy się do Suchej Beskidzkiej.
  • Trasa: Sobota: Zawoja Markowa - Babia Góra - przeł Jałowiecka - Mędralowa - przeł. Klekociny - Jałowiec - Adamy
    Niedziela: Adamy - Siwcówka - przeł. Kolędówki - Przysłop - Sucha Beskidzka
  • Zbiórka: piątek, 16. października o godz. 21.00 w holu dworca zachodniego PKS
  • Powrót: poniedziałek, 19. października o godz. 5:00
  • Limit: 10 osób
  • Cena: 50zł (zapisy do piątku, 9. października, zapłata jest równoznaczna z zaklepaniem sobie miejsca)
  • Dodatkowe koszty: transport (jedziemy PKSem tam i pociągiem pospiesznym z powrotem), jedzenie na drogę.
  • Kontakt: Przemysław Witrowy (506514105, witrowy(at)gmail.com)

Rajd Jesienny "Beskidy"

Zapraszamy serdecznie na Rajd Jesienny "Beskidy" - czyli tradycyjną eskagową inaugurację sezonu akademickiego! W tym roku wybieramy się w Beskid Żywiecki.

grupa.jpg

Co to jest?

Idea rajdu jest prosta - to kilka niezależnie od siebie wyruszających tras, które następnie spotykają się w sobotę na wspólny wieczór przy ognisku. W tym roku przejście odbędzie się w weekend 17 - 18. października, a miejscem naszego spotkania będzie Chatka SKPG Gliwice "Pod Solniskiem".

Chatka_SKPG_Harnasie

Jak się zapisać?

Zapisy prowadzone są przez przewodników prowadzących poszczególne trasy. Wybierz więc trasę, na którą chcesz pojechać (lista poniżej) i zgłoś się do przewodnika drogą mailową lub telefoniczną. Zapisy będą też prowadzone podczas spotkania informacyjnego dot. trasy.

Oczywiście na Rajd zapraszamy każdego - nie tylko studentów UW! I nie tylko studentów ;).

Ile to kosztuje?

Jesteśmy organizacją non-profit - nasi przewodnicy są wolontariuszami i jedyną zapłatą za ich pracę jest osobista satysfakcja. Dlatego cena naszych rajdów zawsze jest niewielka. Ceny podane są osobno dla każdej trasy i zawierają:

  • nocleg w chatce
  • wyżywienie: sobotnia kolacja oraz niedzielne śniadanie
  • ubezpieczenie NNW
  • rajdowa pamiątka
  • a także dodatkowe rzeczy, o których mowa jest już przy konkretnych trasach

Ceny zwykle nie zawierają transportu - ale jeśli trasa będzie na tyle liczna, że wystarczy na bilet grupowy, to także i tutaj możesz liczyć się ze sporymi oszczędnościami:). Bliższe informacje przy trasach.

szlaki.jpg

Tegoroczne trasy

A wszystkich tych, którzy mimo naprawdę atrakcyjnych tras z pewnych względów wolą do nas dołączyć na właną rękę, proszę o kontakt ze mną: pawel.marciniak (at) skg.uw.edu.pl, tel: 502 852 445

Wszystkich którym chęci i okoliczności pozwalają na porzucenie piątkowych obowiązków zapraszam na nieco przedłużony weekend w górach. Trzy dni to akurat żeby przejść kawałek głównego szlaku beskidzkiego oraz im. Karola Wojtyły zarazem, zaznać noclegu i w zelektryfikowanej chatce, i w namiotach na jednej z przełęczy.

  • Trasa:
    Piątek: Skawica - Hala Krupowa - Polica - Hala Śmietanowa
    Sobota: Hala Śmietanowa - Zawoja - przeł. Kolędówka - Jałowiec - Chatka
    Niedziela: Chatka - Siwcówka - Solnisko - Kiczora - Sucha Beskidzka
  • Zbiórka: czwartek, 15 października o godz. 00:00 w holu Dworca Centralnego
  • Powrót: poniedziałek, 19 października o godz. 5:00
  • Limit: 10 osób
  • Cena: 50 zł (zapisy do środy, 14 października, zapłata jest równoznaczna z  zarezerwowaniem sobie miejsca)
  • Dodatkowe koszty: transport (jedziemy pociągiem pospiesznym i PKS-em), każdego poproszę też o zrobienie zakupów jedzeniowych na wyjazd
  • Charakter trasy: śpimy (także) w namiotach, gotujemy na ognisku. Dziennie będziemy chodzić ok. 8h.
  • Kontakt: Tomek Weksej (607808184, tomek.weksej (at) gmail.com)

Rajd Jesienny "Beskidy"

Zapraszamy serdecznie na Rajd Jesienny "Beskidy" - czyli tradycyjną eskagową inaugurację sezonu akademickiego! W tym roku wybieramy się w Beskid Niski.

grupa.jpg

Co to jest?

Idea rajdu jest prosta - to kilka niezależnie od siebie wyruszających tras, które następnie spotykają się w sobotę na wspólny wieczór przy ognisku. W tym roku przejście odbędzie się w weekend 16 - 17. października, a miejscem naszego spotkania będzie Chatka AKT Maluch "Ropianka".

ropianka

Jak się zapisać?

Zapisy prowadzone są przez przewodników prowadzących poszczególne trasy. Wybierz więc trasę, na którą chcesz pojechać (lista poniżej) i zgłoś się do przewodnika drogą mailową lub telefoniczną. Zapisy będą też prowadzone podczas spotkania informacyjnego dot. trasy - jeśli takowe jest planowane.

Oczywiście na Rajd zapraszamy każdego - nie tylko studentów UW! I nie tylko studentów ;).

Ile to kosztuje?

Jesteśmy organizacją non-profit - nasi przewodnicy są wolontariuszami i jedyną zapłatą za ich pracę jest osobista satysfakcja. Dlatego cena naszych rajdów zawsze jest niewielka. Ceny podane są osobno dla każdej trasy i zawierają:

  • nocleg w chatce
  • wyżywienie: sobotnia kolacja i ognisko
  • ubezpieczenie NNW
  • rajdowa pamiątka i śpiewnik
  • koszty organizacyjne
  • a także dodatkowe rzeczy, o których mowa jest już przy konkretnych trasach

szlaki.jpg

Tegoroczne trasy