Manewry linowe
Manewry linowe
Pomysł jest.
W zeszłym roku ekipa na kursie ćwiczyła zjazd i wychodzenie po linie na wejściu do jaskinii, na odcinku góra 3m, a flaszencuga i metodę U na niewielkiej polance nieopodal schroniska na Hali Ornak, gdzie wymroziło nas zdrowo. Takie były możliwości lawinowe:-)
Co by Państwo koleżeństwo powiedziało na małą zaprawę?
Na przykład tak: Spotykamy się w styczniu przy dowolnej kładce, najlepiej położonej choćby odrobinę na uboczu. Wieszamy sznurki i w warunkach termicznych zbliżonych do lodowcowych ćwiczymy sobie zjazd i podchodzenie. Jak już zmarzniemy, idziemy na piwo. Jak nam mało, montujemy schematycznego flaszencuga i dopiero wtedy uderzamy na to piwo. Z tej przyczyny proponuję spotkanie w sobotę;-)
Cel: ograniczenie czasu spędzanego w trakcie kursu na manewrwch linowych na rzecz ciekawszych wycieczek pod kierunkiem Pawła
Jak Państwo reflektują?
W zeszłym roku ekipa na kursie ćwiczyła zjazd i wychodzenie po linie na wejściu do jaskinii, na odcinku góra 3m, a flaszencuga i metodę U na niewielkiej polance nieopodal schroniska na Hali Ornak, gdzie wymroziło nas zdrowo. Takie były możliwości lawinowe:-)
Co by Państwo koleżeństwo powiedziało na małą zaprawę?
Na przykład tak: Spotykamy się w styczniu przy dowolnej kładce, najlepiej położonej choćby odrobinę na uboczu. Wieszamy sznurki i w warunkach termicznych zbliżonych do lodowcowych ćwiczymy sobie zjazd i podchodzenie. Jak już zmarzniemy, idziemy na piwo. Jak nam mało, montujemy schematycznego flaszencuga i dopiero wtedy uderzamy na to piwo. Z tej przyczyny proponuję spotkanie w sobotę;-)
Cel: ograniczenie czasu spędzanego w trakcie kursu na manewrwch linowych na rzecz ciekawszych wycieczek pod kierunkiem Pawła
Jak Państwo reflektują?
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 2008-11-14, 15:04
Re: Manewry linowe
Ja też się piszę. Mów tylko kiedy i gdzie.
"Interesuje mnie wspinanie. Kropka." Mark Twight
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
Re: Manewry linowe
Oui, dokładną datę i miejsce uzgodnimy przy okazji wykładu sprzętowego. Wolicie raczej wieczorem w tygodniu (powiedzmy ok. 19-20) przy świetle parkowych latarni, czy też sobota-niedziela w formie piknikowo-terenowej?
Re: Manewry linowe
Jeśli chodzi o mnie to wolałbym weekend. W tygodniu, po całym dniu w pracy może to być średnia przyjemność.
"Interesuje mnie wspinanie. Kropka." Mark Twight
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
Re: Manewry linowe
Ustaliliście coś na wykładzie sprzętowym? Nie mogłem niestety się zjawić bo szef kazał w pracy zostać :/
"Interesuje mnie wspinanie. Kropka." Mark Twight
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
Re: Manewry linowe
Oui.
Bawimy się w czwartek (przyszły) wieczorem - dokładna godzina do ustalenia. Poszukujemy aktualnie przyzwoicie oświetlonego mostu/kładki, najlepiej w parku - jak nie znajdziemy, to przyjdzie nam siedzieć pod mostem (zapewne Świętokrzyskim)
Propozycje miejscówek wrzucajcie poniżej. Dokładną godzinę i lokalizację podam na początku przyszłego tygodnia, wtedy poproszę też o wstępne potwierdzenie obecności.
Pozdrowił
Bawimy się w czwartek (przyszły) wieczorem - dokładna godzina do ustalenia. Poszukujemy aktualnie przyzwoicie oświetlonego mostu/kładki, najlepiej w parku - jak nie znajdziemy, to przyjdzie nam siedzieć pod mostem (zapewne Świętokrzyskim)
Propozycje miejscówek wrzucajcie poniżej. Dokładną godzinę i lokalizację podam na początku przyszłego tygodnia, wtedy poproszę też o wstępne potwierdzenie obecności.
Pozdrowił
Re: Manewry linowe
Witam,
niestety nie mogłam się pojawić na spotkaniu wykładowo - zapoznawczym, a żałuję szalenie Tym bardziej chciałabym przyjść na manewry, ale problem polega na tym, że w piątek mam egzamin i czwartek wieczór będę jeszcze wkuwać... Czy dałoby się przesunąć całą zabawę na piątek wieczór????? To tylko jeden dzień różnicy, następna jest sobota, to i piwa można więcej wypić
niestety nie mogłam się pojawić na spotkaniu wykładowo - zapoznawczym, a żałuję szalenie Tym bardziej chciałabym przyjść na manewry, ale problem polega na tym, że w piątek mam egzamin i czwartek wieczór będę jeszcze wkuwać... Czy dałoby się przesunąć całą zabawę na piątek wieczór????? To tylko jeden dzień różnicy, następna jest sobota, to i piwa można więcej wypić
Re: Manewry linowe
ja choć sam proponowałem czwartek na wtorkowym spotkaniu, to chyba bym się przychylił do piątku jednak. W czwartek muszę być na zajęciach do dwudziestej a zakładam, że trzeba będzie gdzieś dojechać, bo chyba lepsze jakieś bardziej zaciszne miejsce niż most świętokrzyski. Poza tym jeśli ktoś mógłby skorzystać w piątek to tym lepiej;-)
Jeśli pozostanie most świętokrzyski (jeśli jakiekolwiek inne miejsce, też oczywiście )to kiedy już skończymy zapraszam na piwko do siebie, będzie blisko
reasumując: jeśli piątek to potwierdzam obecność;-)
Jeśli pozostanie most świętokrzyski (jeśli jakiekolwiek inne miejsce, też oczywiście )to kiedy już skończymy zapraszam na piwko do siebie, będzie blisko
reasumując: jeśli piątek to potwierdzam obecność;-)
Re: Manewry linowe
Ja z kolei wolałbym czwartek.. ale piątek też ostatecznie może być, więc potwierdzam.
Piotr
Piotr
Re: Manewry linowe
3 za piątkiem, za czwartkiem w tym momencie tylko Aga, mnie tam rybka...
Pogadam jeszcze dziś z Dawidem, ale plebiscyt wciąż trwa
Ostateczny termin i miejsce rzucam w poniedziałek wieczorem.
Pogadam jeszcze dziś z Dawidem, ale plebiscyt wciąż trwa
Ostateczny termin i miejsce rzucam w poniedziałek wieczorem.
Re: Manewry linowe
A moze sobota tj jutro w Janowku na bunkrach ? ! wyjazd calodniowy( za zrobi sie ciemno) z obiadem po drodze.
Re: Manewry linowe
Piękny koncept, ale ja nie dam rady, bo 1) pracuję 9-15, 2) mam referacik na poniedziałek, taki malutki, monografia "Formalizm postępowania cywilnego", ca 240 stron bełkociku
Inna sprawa, że z Pawłem dacie radę i beze mnie , błogosławię i sprzętu użyczę
Inna sprawa, że z Pawłem dacie radę i beze mnie , błogosławię i sprzętu użyczę
Re: Manewry linowe
Ja widze, ze balagan zaczyna sie robic. Nie jest dobrym pomyslem puszczanie w piatek pomyslu, zeby w sobote gdzies jechac. Nie dosc, ze przyjda 2 osoby, to rozwali to misternie ustalony czwartkowy/piatkowy termin. Dla mnie i czwartek i piatek pasuje. Postaram sie tez przywiezc z dalekiej polnocy kilka uprzezy i swiecidelek.