Autokarówka XXX KPG

[Jasiek]

Cześć, przemyślałem jeszcze kwestię pozostałej części wpłat. Możecie albo przelać mi na konto pozostałą część wpłaty (tylko dokonajcie przelewu najpóźniej dzisiaj) albo donieście gotówkę na dworzec (tylko błagam bez potrzeby wydawania reszty)
W załączonym dokumencie w zakładce wpłaty jest informacja, ile kto ma jeszcze wpłacić
Pzdr:)

[Olek]

Sylwia, nie wierz Gosi, wcale się nie wpychałem na niczyje miejsce! Cała ta autokarówka to jeden wielki kłębek stresu! Aaaaaaaaaaaa Mogę się jak najbardziej wymienić na jakąkolwiek porę.

[Maja Stelmach]

Olek,
ta dwóznaczność wynikła z tego, że Czermna to część Kudowy. Zostaje tak, jak ustaliliśmy na spotkaniu: Ty masz niedzielę od rana, ja przejmuję od Ciebie prowadzenie, gdy wsiądziemy do autokaru po zobaczeniu atrakcji w Kudowie, prowadzę do Czermnej, w Czermnej, na trasie do Duszników, opowiadam o Dusznikach (nie wysiadamy tam) i jak już opowiem o Dusznikach, to oddaję prowadzenie bodajże Górskim.

Referaty: ludzie zlitujcie się, jest nas 12 osób, tekstów dostałam 7. Zasiadam do sklejania dziś wieczór i potem nie ruszam tego, bo od 5.30 w piątek do wyjazdu do Wałbrzycha nie mam dla siebie 5 minut. Przypominam, że przesłanie tekstów do folderu jest dla każdego obowiązkowe (zażądzenie Pawła) i był na to czas do zeszłej środy.

Nawiązując do ostatniej wypowiedzi Olka i przytaczając jedną ze znanych mi mądrości: uratuje nas tylko spokój i dobre jedzenie.

[gosia bartnicka]

Olek, wiem, wiem zartuje przeciez, sama już nie wiem jak to wyszło, chyba ktoś inny zadecydował za nas w ferworze walki
a jeśli chodzi o dobre jedzenie, to chyba z tą kiełbasą damy sobie spokój, nic mi nachod nie odpisał:(a węgiel drzewny skad weźmiemy? Gdgyby jednak jeszcze sie odezwali to rozmawiałam dzis z Monika,pytała się co chcemy jeść na kolacje w nachodzie, na fakt, że jest możliwosc grilla zareagowała bardzo pozytywnie, także jesli wśród nas sa jacys wyjątkowi mięsożercy( a wiem, że są:) to niech dobrze gadaja z grupa jedzeniową.
za pewne do usłyszenia jeszcze..

[pomyslowydobromir]

(wysyłałem to na priva, ale na wszelki wypadek daję tutaj).

Kochani,

być może uznacie, że jest już dość późno, ale ja wierzę w Waszą niesamowitą moc załatwiania rzeczy naprędce. Chodzi o to, że o dziwo w Czechach placówki medyczne nie podpisały umowy z polskich NFZ-em, w związku z tym, aby ewentualnie skorzystać bezproblemowo z tamtejszych ZOZ-ów, trzeba wyrobić sobie kartę EKUZ, którą wyrabia się od ręki w warszawskich oddziale NFZ. Adres to Chałubińskiego 8, czyli centrum. Jutro oddział jest czynny między godz. 8 a 16.

Co jest potrzebne?

dla studentów:
a) dokument, że jesteście zgłoszeni do ubezpieczenia, tj. np. aktualna (tj. podstemplowana) legitymacja ubezpieczeniowa członka rodziny/albo formularz RMuA z pracy Waszych Rodziców/Opiekunów (tam, gdzie jesteście zgłoszeni), itp.
b) ważna legitymacja studencka

dla nie-studentów/studentów powyżej 26 roku życia
-aktualny dokument ubezpieczenia

więcej informacji:
http://www.nfz-warszawa.pl/index/ekuz/t ... /dokumenty

Dzięki i do zobaczenia jutro w NFZ!:)

[cezar_1]

Nie sądzę by sporo osób miało czas i ochotę odwiedzać to gniazdo zła jutro Szkoda, że sporo rzeczy wychodzi na ostatnią chwilę...

[Jasiek]

UWAGA ZŁA INFORMACJA DLA STUDENTÓW!!!!
Dowiedziałem się przed chwilą od Adama, że nie udało się kupić biletów z planowaną zniżki, w związku z czym Adam kupił zwykłe studenckie bilety w obie strony.
W związku z tym koszt autokarówki dla studentów wynosi 280,50 zł

[pomyslowydobromir]

Wiem, przepraszam, mój mózg wolno łączy fakty... ale z pewnością po wizycie okaże się, że NFZ to urocze miejsce, gdzie wręcz wypada bywać;-)

[Jasiek]

Dla jasności przesyłam zaktualizowane zestawienie, ile kto jeszcze ma dopłacić

[Olek]

Olek, wiem, wiem zartuje przeciez, sama już nie wiem jak to wyszło, chyba ktoś inny zadecydował za nas w ferworze walki

Przecież ja też żartuję hahahahahahahaha (żartuję czy nie?)

[cezar_1]

Olku, Tomku W. i Kasiu - proszę was abyście zajęli się kwestiami jedzeniowymi podczas naszego wyjazdu. Chodzi o wzięcie od Rafała numerów telefonów do naszych rezerwacji i wypytanie go jakie miał plany odnośnie posiłków, a potem dopilnowanie tego podczas wycieczki.

[Sylwia]

Doszłyśmy z Gosią do wniosku, że jeżeli Nachod nie odezwie się w sprawie kiełbasy, to kupimy ją w Kłodzku, w trakcie czasu poświęconego na zwiedzanie Starego Miasta,yeah;]na ul.A. Mickiewicza jest PSS Społem.

[Wojciechu]

Na poważnie z tym NFZ-em. Kurna, a w jakich to niby miało by być godzinach? Ja - podobnie jak większość ludzi podejrzewam - jest zajęta.

Michale, przepraszam, że to powiem, ale dałeś tutaj ciała i tyle, bo na ubezpieczenie miałeś kilka tygodni. Jednak nie jestem tym jakoś szczególnie urażony

Cholera, nie wiem jak jest z prawem ubezpieczeń w tym wypadku - czy ubezpieczenie pokrywa opiekę medyczną w kraju, czy też opiekę medyczną w Polsce w związku z wypadkiem, który miał miejsce na terenie Polski?

Jeśli zachodzi pierwsza opcja to pierdzieliłbym to EKUZ, bo w razie draki można przeskoczyć granicę (no chyba, że nie daj Boże ktoś na minę wpadnie; ale takie wypadki są raczej z miejsca śmiertelne, a po drugie mało prawdopodobne) - z Nahodu do Kudowy jest kilka minut jazdy. Tak więc wykupujemy dla wszystkich NNW na Polskę i tyle.

Jeśli zachodzi zaś druga opcja, to cóż... łyso trochę, bo jutro nie wyrobisz EKUZ'ow dla wszystkich.

[Sylwia]

hmm...jakie to wszystko robi sie zabawne:)

[Jasiek]

JAko ubezpieczony w naszym kraju masz prawo do bezpłatnego leczenia w polskich szpitalach państwowych, bez względu czy zachorowałeś (uległeś wypadkowi) w Zimbabwe czy w Kudowej