Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Prawdopodobnie nie ma tematu, którego nie da się tutaj poruszyć.
Awatar użytkownika
Sylwia
Posty: 191
Rejestracja: 2008-11-07, 10:41

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: Sylwia »

Moje uwagi to :
-wszystkie slodycze i tak jemy wspolnie( np dzielilmy dwie czkolady na cala grupe) wiec wydaje mi sie, ze odgórnie trzeba narzucic ile kto czego bierze
-woda i wodą z pluszami tez najczesciej sie dzielimy
-tez uwazam, ze kanapkowo-kaszkowe sniadanie to za duzo
-super by bylo jakby byla jedna konkretna lista co w koncu kazdy ma zabrac lacznie ze slodyczami,kabanosami woda i pluszami itp.
od Adama:
Adam chciał przeprosić, że jego słownik wpisał imię Ewa z małej litery;]
Awatar użytkownika
AdaM
Posty: 113
Rejestracja: 2010-10-29, 21:12
Lokalizacja: Pruszków

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: AdaM »

Witam chciałbym poruszyć jeszcze wątek ubezpieczenia.

Chodzi o sprawę Słowacji na chwile obecna wciąż nie wiemy ile osób jedzie na kursowke,ze względu na brak wiedzy o wynikach manewrów,to po pierwsze.
Po drugie, ponieważ koszt dnia na słowacji to 5zl ba osobę to warto tez wiedziec,którego dnia ewentualnie będziemy na tej slowacji,bo wykupywanie 2, czy 3 dni po 75 chyba nie jest najlepszym pomysłem.
A i ostatnie pytanie o Polskę:
Nam wystarczy tylko NWW, w OC noe musimy sie bawić?
Meandor
gosia bartnicka
Posty: 47
Rejestracja: 2010-11-04, 01:07

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: gosia bartnicka »

Apropo uwag Sylwii, uważam właśnie, ze ułatwieniem będzie jeśli każdy z nas weźmie sobie po czekoladzie i kilku batonikach, po co wymieniac kto ile ma ich brać, skoro i tak będziemy się nimi razem dzielić. moim zdaniem jest to sprawiedliwy podział, tak samo z kabanosami i pluszami. Ja zazwyczaj słyszałam o takich właśnie listach.Lista, którą Piotrek nazwał fakultatywną, jest listą obowiązkową dla każdego uczestnika. Nie widze sensu aby pisać kto ile ma zabrac batonow, bo robi sie tylko niepotrzebne zamieszanie.
może ewentualne uwagi, prosze na maila ( gosia_bartnicka@wp.pl), będzie łatwiej, mam wrażenie ze na forum robi sie straszny chaos.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Wojciechu
Posty: 129
Rejestracja: 2009-11-02, 23:54

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: Wojciechu »

AdaM pisze: Nam wystarczy tylko NWW, w OC noe musimy sie bawić?
Zakładając, że w trakcie naszej kursówki nie będziemy nikogo operować, nie będziemy prowadzić samochodu, otwierać działalności gospodarczej, której prowadzenie wiąże się ze szczególnym ryzykiem etc., to myślę że spokojnie możemy się obejść bez OC ;)
"W takim razie proszę mi oddać moją należność."
Maćko Wećko
Posty: 237
Rejestracja: 2008-10-16, 10:01

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: Maćko Wećko »

Gosiu, uwagi dotyczące jadłospisu lepiej zamieszczać na forum -- inne osoby też się uczą czytając Twój jadłospis i uwagi kierowane w jego stronę.

Personalnie uważam że o ile masz rację w braku sensu pisania kto ile ma zabrać batonów (bo uważam batony za dobro prywatne, a nie publiczne), to już sensowne jest pisanie kto ile ma zabrać czekolad, kabanosów czy plusza. Jeśli tego nie napiszesz, to potem możesz mieć sytuację, że będziecie mieli 40 tabliczek czekolady na wyjeździe i ani jednego kabanosa -- wszak czekolada nie dość że jest tańsza, to jeszcze mniej waży ;).

Warto też oprócz pisania czternastego posta z uaktualnieniem jadłospisu, jednocześnie zaznaczyć te zmiany w pierwszym poście z podanym jadłospisem, tak żeby zawsze była gdzieś wersja aktualna -- wszystko robi się wtedy czytelne :).

Poza tym nie zapomnij że to Ty decydujesz o końcowym wyglądzie jadłospisu, w razie czego w praktyce przetestujesz Twoje pomysły. Wszystkim nie dogodzisz, niezależnie jak bardzo będziesz się starała :).
Awatar użytkownika
pgorecki
Posty: 113
Rejestracja: 2008-01-21, 17:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: pgorecki »

Cześć,

Czekamy na kompletne listy sprzętu i jedzenia. Zwróćcie uwagę na to śniadania (są 3 normalne, 1 z kanapek wyjazdowych). Z listy nie wynika jaki rodzaj posiłków planujemy.

Kwestie rzeczy wspólnych itp. przedyskutujemy na kursówce.

Jeśli chodzi o NNW to tylko Polska. Słowacji tym razem nie zwiedzimy.

Zarys trasy do uważnego przestudiowania.

Malikówka (przy drodze 75) - 674 - Czerszla - Kopiec - Ubocz - Czerteże - Stermina - Pasieczna - Florynka - Kiczera Wielka - Sołtysi W. - Chłopski W. - 660 - Śnietnica - Banicka G. - 656 - Banica - Żabiniec - Siwejka - prz. Lipka - Ropki - Bziany - prz. Hutniańska - Ostry W. - B. Skała - prz. Prehyba - Bieliczna - Lackowa - prz. Beskid - Mochnaczka N. - Krynica.

Pozdrawiam, Paweł
pitusc
Posty: 23
Rejestracja: 2010-11-04, 00:21

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: pitusc »

Szczerze mówiąc, to ciężko mi sobie wyobrazić czekolady czy kabanosów, jako dobro wspólne (nie wyobrażam sobie żeby 15 osób dzieliło się paczką kabanosów, czy tabliczką czekolady, moim zdaniem znacznie rozsądniejsze jest, żeby każdy sam operował swoimi dobrami w ramach swoich potrzeb- szczególnie że nie wszyscy mogą jeść mięso. Poza tym każdy w inny sposób lubi doładowywać się energetycznie, więc czy warto kogoś zmuszać do kupna np kabanosów, jak woli sobie zjeść czekoladę.... Natomiast kwestia wspólnych tabletek musujących jest dla mnie kompletnie nie zrozumiała, chociażby dlatego, że jeden potrzebuje magnezu, drugi wapna, a trzeci na przykład jakiegoś izo, czy hipertoniku....

A poza tym jak będzie 40 czekolad i mało kabanosów, to chyba świadczy, że wolimy czekolady, więc nie wiem w czym problem...

Mam też pytanie do doświadczonych, jaką ilość cukru i soli proponujecie na 15 osób?

Piotrek U
Marcin
Posty: 184
Rejestracja: 2007-04-01, 23:32

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: Marcin »

Co do czekolady, to wartością jest choćby to, że się dzielimy tym, co mamy i ten sposób się integrujemy. Nie sądzę zresztą, żeby czekolady okazało się za dużo - chętni zawsze się znajdą;-). Życzę więcej empatii :-)
Awatar użytkownika
Karusia
Posty: 455
Rejestracja: 2007-03-29, 13:37
Lokalizacja: W-wa

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: Karusia »

Zarówno czekolada i kabanosy są dobrem podzielnym, po to właśnie konsumuje się je wspólnie, aby przerwy w marszu miały trochę urozmaicenia, tak jak powiedział Marcin były też formą integracji, a poza tym, to że w tej chwili danej osobie wydaje się, że woli zjeść 5 czekolad na dzień zamiast urozmaicić przegryzki kabanosami czy suszonymi owocami, to znaczy, że jeszcze w życiu 5 czekolad na jeden dzień nie pożarł, wierzcie - może się znudzić.
A tzw pluszzzze nie są wyłącznie po to, żeby dostarczyć konkretny składnik do organizmu, tylko żeby trochę choć spienić wodę z potoku i dodać smaku, więc nie musi być to magnez w tabl, najlepsze są multiwitaminy tudzież izotoniki.

PS. Cukier można wsypać do 0,5 l buteleczki po wodzie, powinien wystarczyć, sól natomiast przyda Wam się tylko w zasadzie do obiadów, więc pełna spora garść w zupełności wystarczy.

Pozdr
K.
Awatar użytkownika
sarniak
Posty: 143
Rejestracja: 2009-10-25, 19:32
Kontakt:

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: sarniak »

pitusc pisze:Szczerze mówiąc, to ciężko mi sobie wyobrazić czekolady czy kabanosów, jako dobro wspólne (nie wyobrażam sobie żeby 15 osób dzieliło się paczką kabanosów, czy tabliczką czekolady
huehue ;) Ja z kolei sobie nie wyobrażam, żeby na kursówkach każdy sobie czekolady i kabanosy wpierdzielał na własną rękę :)

Argument o integracji jest moim zdaniem dobry, ale ja na to patrzę jeszcze z innej strony. 2-dniowe kursówki nie pokazują, jak ważne jest prawidłowe zarządzanie żarciem. Zazwyczaj jest go tak dużo, że nie da rady wszystkiego zjeść.
Gdy jest jakaś szama wspólna, to łatwiej jest dopilnować jej rozdzielanie, a to na wyjazdach, gdy się idzie 6, czy 10 dni bez sklepu po drodze, jest bardzo ważne. Dlatego na kursówkach warto się zaznajomić z problemem podzielności czekolady (a nie jest to problem szczególnie, czy jakby powiedzieli niektórzy np trudny ;)

Magnez w pluszu, czy wapń, czy cokolwiek innego, to syf generalnie, jak ktoś potrzebuje magnezu, to sobie kupi laktomag b6 czy inny suplement. Plusz, tak jak Karusia napisała jest po to, żeby woda lepiej wchodziła.

zdrówko
Ostatnio zmieniony 2010-11-08, 09:07 przez sarniak, łącznie zmieniany 1 raz.
cezar_1

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: cezar_1 »

To ja jeszcze dodam, że świeczka jest całkiem przydatna, a chyba nikt tego nie wymieniał jeszcze (oczywiście nie potrzebujemy 15 świeczek...).

PS. A do do plusza:
-woda i wodą z pluszami tez najczesciej sie dzielimy
A tzw pluszzzze nie są wyłącznie po to, żeby dostarczyć konkretny składnik do organizmu, tylko żeby trochę choć spienić wodę z potoku i dodać smaku, więc nie musi być to magnez w tabl, najlepsze są multiwitaminy tudzież izotoniki.
Jak to powiedział kolega na pierwszej kursówce: "Wtedy każda woda smakuje tak samo i nie odczuwa się tej 'subtelnej' różnicy w smaku" :D
pitusc
Posty: 23
Rejestracja: 2010-11-04, 00:21

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: pitusc »

Witam,

W związku z tym, że mam dość tych kłótni o wyższości kabanosów nad czekoladami, szczególnie że niektórzy mnie obrażają za to jaki ułożyłem jadłospis, poprawie wszytko tak jak chcecie. Szczerze mówiąc o ile z obrażaniem ludzi za ich poglądy ideowe się spotkałem, to z tym żeby ktoś pisał na człowieka za jego poglądy żywieniowe- tego to jeszcze nie było, krótko mówiąc jestem zaskoczony. Poza tym nie uważam, żeby brakowało mi empatii, ale może użytkownik Marcin ocenia ludzi po ich stosunku do jedzenia czekolady. A kwestia magnezu, czy wapna, jak ktoś napisał że te rozpuszczalne to wszystko syf, to chciałem mu powiedzieć, że suplementy rozpuszczalne wchłaniają się znacznie lepiej od tych w tabletkach... W związku z tym może warto skorygować swoje informacje na ten temat. Ale ten punkt również poprawię tak jak oczekujecie. Jadłospis pierwotnie podany zostanie uaktualniony, a gdyby wciąż były jakieś wątpliwości, to piszcie.

Ponadto proszę, aby jedna osoba wzięła 0,5 kg cukru, oraz 100-150 g soli.

Pozdrawiam Marcina Kuklika i bardzo dziękuję za liczne porady, szczególnie te życiowe.
I bardzo liczę, że go wkrótce poznam.
Awatar użytkownika
sarniak
Posty: 143
Rejestracja: 2009-10-25, 19:32
Kontakt:

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: sarniak »

No i się nieprzyjemnie zrobiło.

Nie czytałem wątku, bo nie mam na to czasu, więc nie wiem jak ta kłótnia wyglądała, ale masz już kilka argumentów za tym, żeby jednak kabanosy i czekolady były dobrem wspólnym:

1. To uczy dysponowania jedzeniem przez przewodnika, co w przypadku dłuższych wyjazdów jest bardzo ważne,
2. Integruje,
3. Sprawia, że wszyscy dostaną zalecaną porcję (a jak ktoś jest ciasteczkowym potworem, to sobie weźmie tuzin batoników),
4. Jest mniejsze zamieszanie na przerwach, bo zazwyczaj tak ze dwie osoby muszą zajrzeć do odmętów plecaka w poszukiwaniu czekolady, wody i bakalii, a nie cała 10tka.

Wegetarianie biorą sobie ser wędzony w tej samej ilości co inni kabanosy i po sprawie. Nie widzę kontrargumentów, które by miały zmienić ten stan rzeczy, ale instruktorzy są elastycznymi bestiami i jeżeli to będzie coś więcej niż "nie wyobrażam sobie", to na pewno wezmą to pod uwagę, możesz mi wierzyć (piszę bez przekąsu, po prostu to jest żaden argument). Tym bardziej, że na każdym wyjeździe, w którym uczestniczyłem tak właśnie to wyglądało i nie wiem co jest w tym niewykonalnego, skoro praktyka pokazuje, że działa.

Co do musujących rzeczy. Napisałem syf, bo to jest naszpikowane chemią, zapytaj lekarza, czy lepiej pić magnez w pluszu czy kupić laktomag. Czasem się wodę pluszuje, czasem nie, ale to są małe ilości plusza, żeby nadać jej jakiś smak, a nie jako suplement. Ja kupuję zazwyczaj z witaminą c, albo bez żadnych dodatków, i tyle. Jeżeli to za mało, to jest coś jeszcze, co Cię powinno mimo wszystko przekonać.

Jest 10 osób, 10 butelek wody. Każdy ma plusza, wrzuca sobie do butelki. Okazuje się, że do obiadu każdy wypija pół butelki. I teraz, pytanie co zrobić? Normalnie wylałoby się wodę do kociołka i postawiło na ognisku, a w międzyczasie wysłało kogoś po wodę z pustymi butelkami. Ale masz ją zapluszowaną, więc albo ją wylejesz, albo wypijesz jednym haustem na miejscu, bo inaczej nie zrobisz obiadu.

Gdy pluszuje sie wodę wspólnie i krąży z rąk do rąk, to w sytuacji wypicia połowy wody, mamy 7l wody do gotowania. Przebij ten argument, a tak jak pisałem wyżej, instruktorzy na pewno z Tobą o tym podyskutują.

Pozdrawiam!
sarniak
pitusc
Posty: 23
Rejestracja: 2010-11-04, 00:21

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: pitusc »

Okej faktycznie w wielu kwestiach masz rację i skoro większość osób się z Tobą zgadza zmieniłem treść jadłospisu. Poza tym jesteś pierwszą osobą, która mi wytłumaczyła dlaczego wasze propozycje są lepsze, do tej pory były to głownie uzasadnienia typu, bo zawsze tak robiliśmy, albo zarzuty pod moim adresem, więc nic chyba dziwnego, że mnie to nie przekonywało.

Tabletki rozpuszczalne w tym użyciu jak proponujecie faktycznie lepiej podzielić jak proponujecie, ja myślałem o innym zastosowaniu, stąd zgadzam się z Tobą. Nie wiem czy plusz produkuje magnez, czy wapno w tabletkach, ale produkty rozpuszczalne np takich firm jak np. zdrovit lepiej się wchłaniają - i informację taką uzyskałem od lekarza, a w tabletkach tez jest sporo chemii. Ale nie jest to zbyt ważny problem, więc może opuśćmy go.

Wybacz ale taka atmosfera to nie moja zasługa, myślę że również byś coś napisał, gdyby osoba, której na oczy nie widziałeś napisała, że brakuje Tobie empatii....
Awatar użytkownika
sarniak
Posty: 143
Rejestracja: 2009-10-25, 19:32
Kontakt:

Re: Wyjazd kursowy 11 - 14 listopad Beskid Niski

Post autor: sarniak »

pitusc pisze:ale produkty rozpuszczalne np takich firm jak np. zdrovit lepiej się wchłaniają - i informację taką uzyskałem od lekarza i farmaceuty.
Ano, zdrowit to co innego, ale one z kolei chyba ze smakiem już gorzej, chociaż ręki sobie nie dam uciąć ;). Tak czy owak, przykład obiadu sprawia, że i tak ciężko to inaczej rozwiązać niż wspólne substancje musujące.
Wybacz ale taka atmosfera to nie moja zasługa, myślę że również byś coś napisał, gdyby osoba, której na oczy nie widziałeś napisała, że brakuje Tobie empatii....
Ja tam bym mu suta wykręcił ;).

A na serio, mam nadzieję, że sobie podacie rękę na zgodę, jak się przełamiecie kabanosem :P
ODPOWIEDZ