Autokarówka XXX KPG

[olowianka]

Zostało zdecydowane, że korzystamy z usług przewoźnika z Wałbrzycha, zatem wnioski o przejazd grupowy już są złożone. Stacja docelowa- Wałbrzych i kończymy też tutaj, więc zmienia się nam troszkę harmonogram. W Wałbrzychu będziemy 9.04.2011 o 7. 40- tu jemy zapewne śniadanie jak również niedzielny obiad...

[Wojciechu]

Hej Monika, fajnie że mamy to już ustalone Chciałbym się zapytać, na której stacji umówiłaś się z busiarzem, bo w Wałbrzychu są cztery stacje, a moja ekipa musi wiedzieć, gdzie dokładnie się zatrzymujemy, by rozplanować sobie działanie.

Przy okazji - udało mi się w BUWie zdobyć ciekawą monografię pt. "Dzieje Ziemi Kłodzkiej". Po jej przewertowaniu mogę stwierdzić, że może być pomocna przy przygotowywaniu prawie wszystkich gawęd na autokarówce. Jakby więc ktoś chciał sobie odkserować właściwe fragmenty książki, to walcie śmiało (mail: wojciech.zajac.1111@gmail.com)

[olowianka]

No tak, no tak Wałbrzych Główny

[olowianka]

I wstępnie umówiłam się z Panem busiarzem na 8.30, tym samym (wg rozkładu jesteśmy na miejscu o 7:40) mamy 40 min na śniadanie. Oczywiście, jeśli potrzebujemy więcej/mniej czasu, wszystko jest jeszcze do ugadania.

[Wojciechu]

Dobra, jako zastępca kierownika prosiłbym o zrobienie kilku rzeczy:

Pierwsze primo - Monika, rozumiem, że będziemy wracać z Wałbrzycha tym
TLK o 20:37 w niedzielę, tak? Prosiłbym o odpowiedź.

Drugie primo - Prosiłbym, aby każda ekipa odpowiedzialna za dany odcinek
zarezerwowała (o ile można) zwiedzanie obiektów na tym odcinku,
i możliwie jak najszybciej się z tego wyspowiadała na forum.

Trzecie primo - Prosiłbym, aby Ministerstwo Biegunki w porozumieniu
z Olgą ustaliła, gdzie jemy w Wałbrzychu w niedzielę. Ją natomiast
bym prosił, by ustaliła, gdzie zostawiamy bagaże na czas posiłku.
Warto by też rozejrzeć się za jakąś mszą w tej okolicy.

Czwarte primo: Proponowałbym, aby każdy już ustalił, kiedy chce
wygłaszać swój referat i ustalił ten fakt z odpowiednim prowadzącym.
Zwracam uwagę, że nie może być tak, by referaty były wygłaszane wyłącznie
w autokarze. Nie powinny być też wygłaszane dla "wyręczania" prowadzącego
(tzn. wtedy, gdy po drodze mijamy jakieś atrakcje, o których winien
coś powiedzieć prowadzący).


I jeszcze jedna uwaga - ponieważ wyjeżdżamy z Wałbrzycha i zeń
wracamy w niedzielę, odpowiednio modyfikuje się nam harmonogram.
W sobotę ma to takie znaczenie, że cały harmonogram idzie 20 minut
do przodu, jako że Kłodzko zaczniemy zwiedzać około 9:30 (zamiast
pierwotnej 9:10) - wcześniej mamy godzinny dojazd z Wałbrzycha.
W niedzielę natomiast zamiast półgodzinnej podróży Złoty Stok - Kłodzko
mamy trasę półtoragodzinną. Ja osobiście nie dawałbym na tym
odciniku extra postoju, tylko zarezerwował trochę czasu w Złotym Stoku
na toaletę (którego pierwotnie tam nie było).

[cezar_1]

Dzisiaj, albo jutro wrzucę ostateczny harmonogram. Co do przesuwania się wszystkiego o 20 minut to jeszcze zobaczymy, bo być może po prostu można by skrócić drugie śniadanie do 40 minut, które pierwotnie miało trwać godzinę (i miało być połączone z muzeum w razie ulewy).

[Wojciechu]

I wstępnie umówiłam się z Panem busiarzem na 8.30, tym samym (wg rozkładu jesteśmy na miejscu o 7:40) mamy 40 min na śniadanie. Oczywiście, jeśli potrzebujemy więcej/mniej czasu, wszystko jest jeszcze do ugadania.

Tyle komentarza a propos skracania do 40 minut :]

[cezar_1]

Ehh Wojtku - czytaj uważnie Ja piszę o drugim śniadaniu, tym które zaplanowane było na 11:30...

[Wojciechu]

Faktycznie, punkt dla ciebie.

[cezar_1]

Tylko właśnie zastanawiam się czy możemy je tak skrócić. Ale chyba taką zmianę wprowadzę. Skoro pierwsze śniadanie może trwać 40 min to drugie też. Najwyżej ludzie połażą sobie po rynku 20 minut krócej.

EDIT: W załączniku wrzucam ostateczny (mam nadzieję) harmonogram. Busiarza trzeba umówić na 8:20, bo transport łącznie z pakowaniem bagaży do busa potrwa 1:10, a nie godzinę. Dodatkowo powrót do Wałbrzycha drugiego dnia potrwa 1:45, a nie półtorej godziny... Obiadokolacja będzie zatem o 19:05... Trochę lipa, bo od ostatniego posiłku mija 7 godzin. więc albo obiad wyrzucamy do Złotego Stoku, albo dorzucamy jeszcze jeden posiłek. Co o tym myślicie?

[olowianka]

Tak, chodzi o ten pociąg TLK o 20.37.
AAA i Olga nie jedzie na autokarówkę. Czy moglibyśmy zrobić aktualną//zaktualizowaną listę osób, które jadą, z zaznaczeniem studentów i normalnych? Jest to bardzo ważne.Obawiam się, że zabraknie studentów na bilet grupowy...

[cezar_1]

Oto lista (ale nie jestem czy np. Rafał ma zniżkę, poprawcie mnie jeśli się mylę):

1. Gosia (student)
2. Wojtek (student)
3. Czarek (student)
4. Monika O. (student)
5. Monika S. (student)
6. Rafał (student)
7. Tomek W.
8. Sylwia
9. Adam
10. Maja (student)
11. Tomek B.
12. Olek (student)
13. Michał
14. Jasiek
15. Kasia (student)

+ 2 instruktorów
+ 3 osoby z zewnątrz (z miejsca - bez kampanii reklamowej)

Jak widać mamy już 20 osób, więc jeśli ruszamy z kampanią to trzeba znaleźć 10 osób żeby się opłacił większy bus...

BTW - Na Google Books jest dostępny cały przewodnik Rewasza po Ziemi Kłodzkiej, link: http://www.tinyurl.pl?3Lks9IEY

[pomyslowydobromir]

1) ja (młodszy Górski) jestem studentem, tylko że powyżej 26 lat, więc np. nie mam zniżek pkp, ale na niektóre inne mam
2) super ważne pytanie:
Czy ktoś rezerwował termin zwiedzania jaskini w Kletnie? Coś mi się kojarzy, że ktoś mówił o rezerwacji, ale w końcu nie wiem, czy doszło do zrealizowania tej słusznej koncepcji.

młodszy, bardziej lansiarski, itp. itd. Górski

[cezar_1]

Nie, nikt nie rezerwował - załatw to jak najprędzej...

EDIT: Załączam najnowszy harmonogram uwzględniający obiad w Złotym Stoku (trzeba było wyeliminować tę przerwę 7 godzinną).

BTW - Mam nadzieję, że Kasia i Tomek mają na uwadze, że w piątek jest spotkanie dla ludzi z zewnątrz i fajnie byłoby gdyby ktoś przyszedł

BTW 2 - Mamy jakieś 8,5 godziny transportów (bez PKP), więc to jest jakieś 25 referatów. Jak mniemam w związku z tym faktem, dopuszczalne jest aby np. Adam opowiedział swój referat w trakcie podróży do Kłodzka? To byłoby dobre wprowadzenie.

[Użytkownik]

Radziłbym w sobotę alternatywnie założyć jakąś, przynajmniej 30-minutową, rezerwę, na wypadek spóźnienia się PKP z Wawy.