Oto druga twarz Domeyki

[PrOmYk]

Witam wszystkich, a szczególnie koleżanki i kolegów z XXV kursu.
To ja - Domeyko, teraz jako PrOmYk jadę na rowerze do Kairu...
Zapraszam do śledzenia losów wyprawy: www.rowerek-promyka.blogspot.com
No to do zobaczenia na slajdach po wyprawie!

[Wojtek]

Pieknie! Az zazdroszcze.
A jaka ma byc ta trasa po Afryce Polnocnej? Napisz w dwoch slowach...

W.

[PrOmYk]

W 2 slowach? Z Kairu do Marrakeszu, ale to juz w przyszla zime (teraz jest juz za goraco).
A dokladniej to tak, jak napisalem w mojej pracy licencjackiej pt. "Polnocnoafrykanski Szlak Rowerowy" - jak chce Ci sie przeczytac te 66 strony moich wypocin, to daj znac, podesle na maila.

Pozdrawiam serdecznie cala ekipe SKG ze stolicy Moldowy - Kiszyniowa
Piekne i niesamowicie tanie miasto...

[PrOmYk]

Tym razem pozdrawiam z Odessy!



Zmienie tez tytul tematu, bo w sumie moze tak byc, ze ktos pomysli, ze to temat o Ignacym Domeyce i poczuje sie zawiedziony...

ups, nie moge juz zmienic tytulu, jakies ogranicznia sa...

[Alja]

hey!

A będziesz przejeżdżał jakoś koło Sewastopola, Bakczysaraju? Jak tak to pozdrów ode mnie te okolice Byłam tam i bardzo mi się tam podobało

Ola
(kilka kursów pozniej )

[PrOmYk]

Tym razem pozdrawiam z Warny!

A zdjecie zamieszczam z magicznego kawalka Ukrainy kolo Tatarbunare, miedzy Odessa a Rumunia...

[PrOmYk]

Oh, jak to sie stalo, ze nie przyslalem pozdrowien ze Stambulu? No nic, to w takim razie pozdrawiam z Uşak w zachodniej Turcji!

[Maciej Egermeier]

Kurcze ale fajną relacje mamy

[Paveł]

co to się porobiło, normalnie

[wex]

Piotrkowi kilka dni temu przydarzyła się ciekawa przygoda, odnalazł się skradziony mu dzień wcześniej rower wraz z całym osprzętem... Tak więc polecam osobom nie śledzącym na bieżąco bloga lekturę kilku ostatnich notek:)

[PrOmYk]

Rower cudem odzyskalem i jade dalej. Pozdrawiam z Damaszku, gdzie odpoczywam po pokonaniu 400 km odcinka po Pustyni Syryjskiej!

[Sosna]

Podbijam do góry abyście zobaczyli co Piotrkowi udało się osiągnąć !!!

Gratulacje i pozdrowienia

SOSNA

[PrOmYk]

Heh, dzieki Sosna!
Po powrocie od razu uderzylem gdzie?... w gory! i nie mialem czasu Was o tym poinformowac: po przejechaniu 6220 km w ciagu 85 dni dotarlem do Kairu, tym samym osiagajac mete wyprawy. Wielkie dzieki za kibicowanie i liczne wizyty na blogu ekipie SKG. Gratuluje rowniez syberyjskiej wyprawy!
No i jako ze ciagle trwaja wakacje - udanych wykacji pelnych przygod!

[PrOmYk]

Aha, zdjecie