Planuję rozbiegówkę w Chochołowskiej (2-3 dni), następnie przejście przez Iwaniacką do Kościeliska, dzień - dwa jeżdżenia w tym rejonie i przejście dalej na wschód - plan jest na etapie dogrywania
Wbrew pozorom nie trzeba mieć skiturów, zwykłe zjazdówki czy snowboard też dadzą radę. Co więcej, tradycyjna metoda sekcji wysokogórskiej (do góry na butach, w dół na d..ie) też się sprawdzi
Koszt imprezy to w zasadzie dojazd+spanie+papu, więc za ponad tydzień wyjdzie tyle, co za 2 dni na wyciągach
Ktoś reflektuje?