Wypad do bacówki na Jamnej - Festiwal "Pod Słońce"

Prawdopodobnie nie ma tematu, którego nie da się tutaj poruszyć.
wex
Posty: 780
Rejestracja: 2007-03-30, 22:59
Lokalizacja: Szczecin

Wypad do bacówki na Jamnej - Festiwal "Pod Słońce"

Post autor: wex »

:arrow: Jamna i "Pod Słońce"
Zapraszam serdecznie na weekendowy wyjazd na Pogórze Rożnowskie.
Obrazek
Obejdziemy spory kawałek trasy okrążającej Jezioro Rożnowskie, by na wieczór znaleźć się w Bacówce na Jamnej, gdzie dźwięki gitar tego wieczoru rozbrzmiewać będą nad wyraz głośno! Otóż właściciele schroniska wykorzystując swoje muzyczne znajomości;) wyszli z inicjatywą zorganizowania festiwalu piosenki turystycznej, co w połączeniu z klimatycznym miejscem musi wyjść nieźle.
Obrazek
:arrow: Gdzie, kiedy?
Weekend 15-16 maja, Bacówka na Jamnej.

:arrow: Dojazd, nocleg?
Zbiórka w piątek 14. maja o godz. 20:30 w hollu głównym na Dworcu Wschodnim. Wracamy TLK, w Warszawie będziemy o godz. 23:00 w niedzielę.
Nocujemy w bacówce na podłodze - karimata i śpiwór niezbędne!

:arrow: Trasa?
Sobota: Łososina Dolna - Ostra Góra - Rożnów - Bartkowa - Ostryż - Jamna.
Niedziela: Jamna - Siekierczyna - Diable Boisko - Pławna.

Przejście sobotniej trasy zajmie nam ok. 9h marszu, na miejscu będziemy przed 18, czyli przed początkiem Festiwalu.

:arrow: Cena?
Dojazdy kosztować będą ok. 80zł, nocleg 10zł - razem 90zł. Wyżywienie we własnym zakresie - z Warszawy warto wziąć ze sobą rzeczy na śniadania (chleb + dodatki) i na przegryzki podczas wędrówki (kabanosy, czekolada, bakalie i inne smakołyki); jeśli chodzi o obiadokolację, to w Bacówce jest rewelacyjna i przystępna cenowo kuchnia:). A obiad niedzielny zjemy w którejś z knajp w Tarnowie.

:arrow: Chętna/y?
W tym celu proszę o kontakt.

:arrow: Kto zagra?
Repertuar wykonawców szykuje się bardzo smaczny, a będą to między innymi:
ObrazekBasia Beuth - wielkie odkrycie Yapy 2009. Laureatka ubiegłorocznych Bieszczadzkich Aniołów. Przenikający głęboki głos Basi, wychowanej pośród rudzkich kominów Śląska, z finezyjną lekkością wyprowadza nas na połoniny i beskidzki trakt. Skromność – zarówno Basi, jak i pozostałych członków zespołu – oraz wspaniała łączność z publicznością zbliżają nas ku sobie, przenosząc z deszczu słów w stronę wspomnienia wakacyjnej przygody. Lecz utwory Basi to także, a może przede wszystkim, pytania o jutro. To życie i troska o to, co najważniejsze.

ObrazekDom o Zielonych Progach - utwory Domu to najczęściej autorskie piosenki Wojtka Szymańskiego. Zespół ma swoim repertuarze także oprawione w muzyczne ramy wiersze Jerzego Harasymowicza i innych poetów. Ich piosenki można często usłyszeć na szlaku. Nie tylko występują na festiwalach i przeglądach, ale również angażują się w ich współtworzenie. Płyt Domu chce się słuchać i słuchać, zaś „Chudobnom” w wykonaniu Basi wyleczy każdego z nostalgii.

ObrazekTomek Jarmużewski - poeta i muzyk, przemierzający ścieżki od schroniska do chatki, przełamujący standardowe konwenanse. Ciągle poszukujący. Śpi do południa, pracuje do 5 nad ranem. Jest przyczyną wielu sukcesów na festiwalach i przeglądach muzycznych. Wraz z zespołem Zgórmysyny zdominował Yapę 2002 – nomen omen – piosenką zatytułowaną „Pod słońce”. Z lekkością przemienia otaczające piękno i szarą rzeczywistość na lekki tekst i dobrą muzykę. Jego utwory z powodzeniem można aplikować terapeutycznie podczas jesiennej pluchy i nie tylko. Gdy obok jest Agnieszka, ich muzyka wyzwala klimat tęsknoty do ulotnych chwil, podczas kameralnych koncertów.

ObrazekGrupa Pelton - płyta o wymownym tytule „W drodze do marzeń” wyznaczyła dojrzałą formę dla całego projektu „W górach jest wszystko co kocham”. Słuchając utworów grupy PELTON, wystarczy zamknąć oczy, by otworzyły się wspomnienia chwil, które każdy z nas przeżył, by odnaleźć swoją drogę. To właśnie „W drodze do marzeń” dotyka ikony bieszczadzkiego klimatu. Na tej samej płycie „Obawy przed końcem roku” nakazują nam się zatrzymać i zastanowić, czy nie za mocno trzasnęliśmy drzwiami.

ObrazekRobert Marcinkowski - architekt, nauczyciel akademicki, poeta, plastyk, autor i wykonawca piosenek, fotografik. Podczas jego występów odbywamy podróż zakrętami ludzkiej tułaczki, zaglądamy do studni ludzkich myśli, śledząc jak przemija czas piórem poety. Z pozoru poważny gość, jednak ciepły, intymny kontakt, jaki nawiązuje z publicznością, szybko oddala wizerunek „niedostępnego artysty”, zabierając nas w subtelną podróż wśród gór i łąk. Przy bliższym poznaniu okazuje się właścicielem najbardziej oryginalnego poczucia humoru, jakie można sobie wyobrazić.

Egon Alter - niezwykle swobodnie czuje się na styku różnych konwencji, pograniczu gatunków, chwilami posuwając się nawet do pastiszu. Drażni się z publicznością, przekomarza, prowokuje, by w chwilę potem całkowicie ją podbić i zaskarbić sobie jej serca. Nawet pobekuje do mikrofonu jak stuprocentowo wełniany baran z beskidzkich hal. Bardzo wyrazista osobowość, choć rytm jego występom nadaje Ewelina na basie - to trzeba koniecznie zobaczyć na żywo. Potrafi włączyć całą widownię do wspólnej beztroskiej zabawy. Czyżbyśmy byli świadkami narodzin nowego gatunku – turystycznej piosenki kabaretowej?

Obrazek
Żeby nie Piekło - swoim muzycznym repertuarem potwierdzają, że można wypływać Łodzią w góry. Z ich piosenek bije niczym niezmącona radość wchodzenia na szczyty, by być sam na sam z wolnością i plecakiem. Na każdym koncercie zespołu ten entuzjazm udziela się wszystkim słuchaczom. Przebojem zdobyli Bakcynalia 2007 i, w tym samym roku, zawojowali Wrocławski Przegląd Kultury Studenckiej. W swoim składzie mają wirtuoza najbardziej chyba egzotycznego instrumentu używanego w polskich formacjach muzycznych – gębofonu.
:arrow: Więcej info?
http://www.podslonce.pl
ODPOWIEDZ