Witam
Nigdy nie chodziłem po górach - poza morskim okiem i trasą kuźnice-hala gąsienicowa.
Załóżmy że na początek chce się zabrać na 2 dniowy wyjazd np taki jak w beskid niski który właśnie się odbywa. Czyli pogoda już nie taka jak w lipcu.
Jaki powinienem mieć plecak domyślam się że pomiędzy 35-65 litrów ae to szeroki przedział
Jakie buty, z membraną, z usztywnianą podeszwą vibram, czy najprostrze trekingi za kostkę za 200zł z decatlonu
jaki śpiwór 5^c 10^c - bo słyszałem że nawet w schroniskach jest tak zimno że należy mieć śpiwór
kurtka polar jakaś czapka - to wiem
namiot - nie mogę doszukać się nawet info czy nocujece w namiotach czy schroniskach
jeśli tak to śpiwór 0^C -5^c ??
z góry dzięki za odp.
niezbędny sprzęt aby do was dołączyć
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 2008-11-14, 15:04
Re: niezbędny sprzęt aby do was dołączyć
Plecak - duży, lepiej mieć pusty, niż za mały.
Buty - żadnych membran, skórzane z jak najmniejszą ilością szwów. Warto kupić porządne.
Śpiwór - w schronisku można spać w każdym, jakby było naprawdę zimno są koce. Im cieplejszy tym bardziej uniwersalny - zawsze można rozpiąć. Na zimę pod namiotem najlepiej puchowy, komfort ok. -15°C.
Rajd Jesienny ma ześrodkowanie w Chacie Malucha w Ropiance. Jednak zdecydowana większość to wyjazdy namiotowe. Wszelkie informacje, co trzeba zabrać itp., na spotkaniu przed rajdem. Na początku to naprawdę niewiele.
Zapraszam na Kurs przewodnicki, pierwszy wykład jest o sprzęcie, wszystkiego się dowiesz.
Buty - żadnych membran, skórzane z jak najmniejszą ilością szwów. Warto kupić porządne.
Śpiwór - w schronisku można spać w każdym, jakby było naprawdę zimno są koce. Im cieplejszy tym bardziej uniwersalny - zawsze można rozpiąć. Na zimę pod namiotem najlepiej puchowy, komfort ok. -15°C.
Rajd Jesienny ma ześrodkowanie w Chacie Malucha w Ropiance. Jednak zdecydowana większość to wyjazdy namiotowe. Wszelkie informacje, co trzeba zabrać itp., na spotkaniu przed rajdem. Na początku to naprawdę niewiele.
Zapraszam na Kurs przewodnicki, pierwszy wykład jest o sprzęcie, wszystkiego się dowiesz.
"Tak to się robi w Szczecinie"
Re: niezbędny sprzęt aby do was dołączyć
35 to zdecydowanie za mało, chyba, że chcesz, żeby Ci się połowa rzeczy majtała przy plecakumichal1 pisze: Jaki powinienem mieć plecak domyślam się że pomiędzy 35-65 litrów ae to szeroki przedział
Co do słów Michała - z tym czym większy tym lepszy, to trzeba uważać, bo wiele osób, ma syndrom dopakowania - tzn. jak mają większy plecak, to więcej zabiorą.
Ja mam woodpeckera 75+10, z którym byłem na wszystkich kursówkach i przejściu letnim, więc sprawdziłem empirycznie, że to w takich pojemnościach dobrze jest oscylować.
Membrana jest droga, a nie jest niezbędna. Nie wiem, co to są najprostsze trekkingi (zgaduje, że jakiś szajs ciułały [quechuy]), ale buty to jest moim zdaniem jedna z ważniejszych rzeczy, więc nie należy na nich oszczędzać. Zobacz sobie ngt.pl, tylko nie sugeruj się za bardzo - ja na przykład mam jakąś niewymiarową stopę i połowa butów, które są wychwalane pod niebiosa po prostu mi nie leży.Jakie buty, z membraną, z usztywnianą podeszwą vibram, czy najprostrze trekingi za kostkę za 200zł z decatlonu
To zależy, czy zmarźluch jesteś. Ale nie przesadzajmy z tym, ludzie na kursówkach w syntetykach spali w namiotach, jak już śniego ostro zacinał, tylko się cieplej trzeba było ubrać. Ważniejsze jest, żeby się dobrze od ziemi odizolować (nrc się przydaje).jaki śpiwór 5^c 10^c - bo słyszałem że nawet w schroniskach jest tak zimno że należy mieć śpiwór
rękawiczki!kurtka polar jakaś czapka - to wiem
Poza tym, pamiętaj, że musisz mieć jakieś spodnie, które nie są dżinsami
Kolejna sprawa, koszulka. To jest taka część stroju, o której się na początku nie myśli, a moim zdaniem jest wygodą nieocenioną mieć koszulkę termiczną (na przykład brubecka) za te 60-80zł. Bawełna, z której jest zrobione większość koszulek łatwo łapie wodę, nie grzeje i długo schnie. Jeżeli nie termiczna, to chociaż z poliestru, żeby Ci szybko schła. Tylko weź coś na zmianę do pociągu, bo one szybko zapaszek łapią.
Pozdrawiam!
Re: niezbędny sprzęt aby do was dołączyć
Rada ogólna
Jeśli masz duzo kasy, to stosuj się do najwspanialszych porad o najwspanialszym sprzęcie, przecież Ci nie żal;)
Ale jeśli masz mniej kasy, to nie warto wszystkiego od razu kupować. Zaczynając swój kurs miałam swoje: buty, kijki i karimatę. Plecak, śpiwór, kurtkę i menażkę pożyczałam od różnych osób (W tym miejscu pragnę im podziękować )
Opinie Madzi o:
Plecaku
osobiście jestem przeciwnikiem duzych pojemności, bo wtedy człowiek zabiera za duzo rzeczy, pakuje się byle jak i w ogóle. No ale ja wątła kobieta jestem, więc dla mnie ważne jest to, żeby plecak był lekki i wygodny -> przede wszystkim zwracam uwagę na system nośny, dopasowanie i wygodę.
Butach
No buty niby ważne. Ale ważne żeby w miarę wygodne. Kurs mozna zacząć w czymkolwiek co wygodne i w miarę takie, żeby się od razu nie pływało w wodzie.
Ja membrany nie polecam. (Chyba, że na lato po cywilizowanych szlakach, czyli odwrotność kursu ) Po ok. roku przetrze się i będzie wpuszczać wodę. Kurs robiłam w szmacianych butach, w których membrana była umarła, ale trafiałam na niezbyt mokre wyjazdy i było ok. I nie byłam na wiosennym. Pewnie bym umarła w swoich butach
Ubraniu
Kocham Brubecka! Nie żal mi ani złotówki jaką wydałam na bieliznę Brubecka. Jest mi ciepło i suchutko i zaczyna cuchnąć dopiero po paru dniach. Oczywiście na panach może łapać zapaszek szybciej i bardziej I wolę Brubecka niż cokolwiek innego, bo oni nie robią tych rzeczy z samego poliestru - dorzucają coś co sprawia, że są bardziej mięsiste i przyjemne w dotyku niż innych firm. I duuużo później zaczynają śmierdzieć niż czysto poliestrowe.
Spodnie - chodzę w sztruksach:) Nie są nieprzemakalne, ale nie zasysają wody tak jak dżinsy. Ergo po co wydawać kasę:P
Komfort łojenia zwiększa skuteczna ochrona przeciwdeszczowa. A oddychająca ochrona przeciwdeszczowa to już w ogóle.
Akcesoriach
Nie wiem jak z Twoim doświadczeniem. Ale jeżeli ktoś nie za dużo chodził po górach, allbo w trakcie chodzenia odczuwał jakies bóle stawowe, to polecem zaopatrzyć sie w kijki trekkingowe. Jakiekolwiek składane. Mi bardzo pomagają.
Z ciekawych przydatnych akcesoriów polecam małą składaną parasoleczkę
Jeśli masz duzo kasy, to stosuj się do najwspanialszych porad o najwspanialszym sprzęcie, przecież Ci nie żal;)
Ale jeśli masz mniej kasy, to nie warto wszystkiego od razu kupować. Zaczynając swój kurs miałam swoje: buty, kijki i karimatę. Plecak, śpiwór, kurtkę i menażkę pożyczałam od różnych osób (W tym miejscu pragnę im podziękować )
Opinie Madzi o:
Plecaku
Ale z Ciebie Na swoją pierwszą kursówkę zabrałam się w placak 26l i na zewnatrz miałam tylko karimatę. Fakt faktem, że nie miałam nic na zmianę, ale z drugiej strony nie zdażyło mi się potrzebować czegos na zmianę.sarniak pisze:35 to zdecydowanie za mało, chyba, że chcesz, żeby Ci się połowa rzeczy majtała przy plecaku
osobiście jestem przeciwnikiem duzych pojemności, bo wtedy człowiek zabiera za duzo rzeczy, pakuje się byle jak i w ogóle. No ale ja wątła kobieta jestem, więc dla mnie ważne jest to, żeby plecak był lekki i wygodny -> przede wszystkim zwracam uwagę na system nośny, dopasowanie i wygodę.
Butach
No buty niby ważne. Ale ważne żeby w miarę wygodne. Kurs mozna zacząć w czymkolwiek co wygodne i w miarę takie, żeby się od razu nie pływało w wodzie.
Ja membrany nie polecam. (Chyba, że na lato po cywilizowanych szlakach, czyli odwrotność kursu ) Po ok. roku przetrze się i będzie wpuszczać wodę. Kurs robiłam w szmacianych butach, w których membrana była umarła, ale trafiałam na niezbyt mokre wyjazdy i było ok. I nie byłam na wiosennym. Pewnie bym umarła w swoich butach
Ubraniu
Kocham Brubecka! Nie żal mi ani złotówki jaką wydałam na bieliznę Brubecka. Jest mi ciepło i suchutko i zaczyna cuchnąć dopiero po paru dniach. Oczywiście na panach może łapać zapaszek szybciej i bardziej I wolę Brubecka niż cokolwiek innego, bo oni nie robią tych rzeczy z samego poliestru - dorzucają coś co sprawia, że są bardziej mięsiste i przyjemne w dotyku niż innych firm. I duuużo później zaczynają śmierdzieć niż czysto poliestrowe.
Spodnie - chodzę w sztruksach:) Nie są nieprzemakalne, ale nie zasysają wody tak jak dżinsy. Ergo po co wydawać kasę:P
Komfort łojenia zwiększa skuteczna ochrona przeciwdeszczowa. A oddychająca ochrona przeciwdeszczowa to już w ogóle.
Akcesoriach
Nie wiem jak z Twoim doświadczeniem. Ale jeżeli ktoś nie za dużo chodził po górach, allbo w trakcie chodzenia odczuwał jakies bóle stawowe, to polecem zaopatrzyć sie w kijki trekkingowe. Jakiekolwiek składane. Mi bardzo pomagają.
Z ciekawych przydatnych akcesoriów polecam małą składaną parasoleczkę
Re: niezbędny sprzęt aby do was dołączyć
Sama jesteś lol :P.Magdalena pisze: Ale z Ciebie :lol: Na swoją pierwszą kursówkę zabrałam się w placak 26l 8-) i na zewnatrz miałam tylko karimatę. Fakt faktem, że nie miałam nic na zmianę, ale z drugiej strony nie zdażyło mi się potrzebować czegos na zmianę.
Ja mówię ogólnie, perspektywicznie. Jak jeszcze jest w miarę ciepło, można wiąć tyci śpiwór, to można na te dwa dni jakkolwiek pójść.
Ja mam tak, że się szybko przegrzewam i nie mogę popylać w kurtce i polarze przez cały czas (a część osób tak może, szczególnie dziewczyn), więc na podejściach to u mnie w plecaku ląduje. 26l to bym tą kurtką i polarem zapełnił :P.
Chłopak się pyta, jaki plecak w góry, więc podejrzewam, że zamierza kupić. No to przecież mu nie napiszę "weź chłopie 30l i Ci wystarczy", bo to wiele zależy od tego, jakie są warunki. A jak kupi większy, to i na 2 dni i na dwa tygodnie pojedzie. 75 + 10 jest trochę za duży na kursówki, ale nie przesadzajmy - jakby każdy wziął sobie 30l, to ciekawe, kto by nosił wiadra i namioty? :>
Właśnie właśnie! Ja przechodziłem wszystkie kursówki z kontuzją i gdyby nie kijki, to by mi noga odpadła. Dobre kijki kosztują (200-300zł), ale na początek weź pożycz jakiekolwiek, nawet niech będą do nordic walkingu, żeby odciążyć nogi, jeżeli nie jesteś pewien swojej wytrzymałościNie wiem jak z Twoim doświadczeniem. Ale jeżeli ktoś nie za dużo chodził po górach, allbo w trakcie chodzenia odczuwał jakies bóle stawowe, to polecem zaopatrzyć sie w kijki trekkingowe. Jakiekolwiek składane. Mi bardzo pomagają.
- Maciej Egermeier
- Posty: 379
- Rejestracja: 2007-03-28, 13:51
- Kontakt:
Re: niezbędny sprzęt aby do was dołączyć
Jeśli chodzi o buty to wcale takie z membraną nie są droższe. Raczej powiedziałbym, że jest odwrotnie. Spróbujcie kupić tanie buty bez membrany....
Z butami też jest tak, że jakie by nie były to i tak jak będzie mokro to kwestia czasu kiedy będą totalnie przemoczone. Czy to droższe czy tańsze. Te z membraną przez pierwsze wyjazdy nie będą przeciekały.
Jeśli chodzi o śpiwór to na kursówki można jeździć z syntetykiem. Ja jeździłem i dopiero jakoś na zimówkę miałem puchowy. Do przyjemności to nie należy, ale przetrwać się da. Z resztą często bardziej chodzi o komfort niż o mus, że coś musi być takie, a nie inne. No może poza małym plecakiem bo rzeczywiście wiadro nie wejdzie Ale nie musi to być jakiś full-wypas-plecak. Żeby działał jakoś tam i wystarczył na kursówki.
Z koszulką to Sarniak ma racje. 30 zyla czasem wystarczy na koszulkę a komfort bardzo się poprawia. Nawet do spania w kiepskim śpiworku się przydaje bo poprawia termikę (koszulka odciąga wilgoć od ciała).
Ehh mase zagadnień. ngt.pl to dobry pomysł. Poczytaj to się zorientujesz. Z resztą na kursie jest wykład o sprzęcie.
Z butami też jest tak, że jakie by nie były to i tak jak będzie mokro to kwestia czasu kiedy będą totalnie przemoczone. Czy to droższe czy tańsze. Te z membraną przez pierwsze wyjazdy nie będą przeciekały.
Jeśli chodzi o śpiwór to na kursówki można jeździć z syntetykiem. Ja jeździłem i dopiero jakoś na zimówkę miałem puchowy. Do przyjemności to nie należy, ale przetrwać się da. Z resztą często bardziej chodzi o komfort niż o mus, że coś musi być takie, a nie inne. No może poza małym plecakiem bo rzeczywiście wiadro nie wejdzie Ale nie musi to być jakiś full-wypas-plecak. Żeby działał jakoś tam i wystarczył na kursówki.
Z koszulką to Sarniak ma racje. 30 zyla czasem wystarczy na koszulkę a komfort bardzo się poprawia. Nawet do spania w kiepskim śpiworku się przydaje bo poprawia termikę (koszulka odciąga wilgoć od ciała).
Ehh mase zagadnień. ngt.pl to dobry pomysł. Poczytaj to się zorientujesz. Z resztą na kursie jest wykład o sprzęcie.
Maciek
Lej, lej się chmieeeelu, nieś muzyką po bukowym leeeeesie....
Wdrożenia Google Apps Mindjet MindManager
Lej, lej się chmieeeelu, nieś muzyką po bukowym leeeeesie....
Wdrożenia Google Apps Mindjet MindManager
Re: niezbędny sprzęt aby do was dołączyć
W wątku o pierwszej kursówce rozpętała się dyskusja odnośnie wyposażenia. Ja mam kilka takich spostrzeżeń, które mam nadzieję pomogą kursantom, którzy jeszcze nie do końca wiedzą, co jest najważniejsze.
1. Nie przejmujcie się aż tak bardzo lansem jeżeli chodzi o spodnie i polar. Ktoś rzucił nawet coś o spodniach z gore texu, ale na Boga, nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek miał takie spodnie na poprzednim kursie (są piekielnie drogie). Jak nie śpicie na kasie, to przejdźcie się po lumpeksach. Ja spodnie i dwa polary kupiłem za łącznie (!) 40zł i wszystkie kursówki w tym przełaziłem. Nie mówię, że każdy będzie miał takie szczęście, ale warto się rozejrzeć.
2. Nieszczęsne dżinsy. Zawsze jak ktoś pisze, że się nie nadają, to wyskakuje ktoś inny, że przeżyć się da. No bo da się. Ale jak możesz coś innego skombinować (patrz wyżej, lumpeks), to po co ryzykować, że przymrozek złapie.
3. Pamiętajcie o swoich stawach. Miałeś kłopoty na manewrach (kolana, biodra), koniecznie skombinuj kijki, też nie musi to być coś lansiarskiego, nawet babci zabierz do nordic walkingu, chociaż lepsze oczywiście będą trekkingowe.
4. Co do plecaka to już było. Jak kupujesz, to proponowałbym jakiś uniwersalny (stawiałbym na 60-80, w zależności od gabarytów). Kursówki trwają 2 dni, a mimo to większość osób chodzi w plecakach, w których potem idą na zimówkę i kolejne wyjazdy, bo pieniądze na drzewach nie rosną, po co 2 kupować.
5. I co najważniejsze. Nie dajcie się zwariować! Jak człowiek tak poczyta te dyskusje, to się wydaje, że tyle tego sprzętu jest do kupienia, że się nie wypłaci. A jak się skombinuje to co się da z lumpeksu, mapnik zrobi z mocniejszej koszulki foliowej i sznurka, trochę rzeczy pożyczy, to się okazuje, że nie trzeba zaraz od góry do dołu być wyposażonym w north face'a i inne lansy. Przynajmniej na początku...
To mój subiektywny punkt widzenia .
Pozdrówki
1. Nie przejmujcie się aż tak bardzo lansem jeżeli chodzi o spodnie i polar. Ktoś rzucił nawet coś o spodniach z gore texu, ale na Boga, nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek miał takie spodnie na poprzednim kursie (są piekielnie drogie). Jak nie śpicie na kasie, to przejdźcie się po lumpeksach. Ja spodnie i dwa polary kupiłem za łącznie (!) 40zł i wszystkie kursówki w tym przełaziłem. Nie mówię, że każdy będzie miał takie szczęście, ale warto się rozejrzeć.
2. Nieszczęsne dżinsy. Zawsze jak ktoś pisze, że się nie nadają, to wyskakuje ktoś inny, że przeżyć się da. No bo da się. Ale jak możesz coś innego skombinować (patrz wyżej, lumpeks), to po co ryzykować, że przymrozek złapie.
3. Pamiętajcie o swoich stawach. Miałeś kłopoty na manewrach (kolana, biodra), koniecznie skombinuj kijki, też nie musi to być coś lansiarskiego, nawet babci zabierz do nordic walkingu, chociaż lepsze oczywiście będą trekkingowe.
4. Co do plecaka to już było. Jak kupujesz, to proponowałbym jakiś uniwersalny (stawiałbym na 60-80, w zależności od gabarytów). Kursówki trwają 2 dni, a mimo to większość osób chodzi w plecakach, w których potem idą na zimówkę i kolejne wyjazdy, bo pieniądze na drzewach nie rosną, po co 2 kupować.
5. I co najważniejsze. Nie dajcie się zwariować! Jak człowiek tak poczyta te dyskusje, to się wydaje, że tyle tego sprzętu jest do kupienia, że się nie wypłaci. A jak się skombinuje to co się da z lumpeksu, mapnik zrobi z mocniejszej koszulki foliowej i sznurka, trochę rzeczy pożyczy, to się okazuje, że nie trzeba zaraz od góry do dołu być wyposażonym w north face'a i inne lansy. Przynajmniej na początku...
To mój subiektywny punkt widzenia .
Pozdrówki