No więc wróciliśmy.
Chciałam podziękować całej ekipie letniego, szczególnie Wojtkowi i Ewie za cierpliwość oraz Mariuszowi za chodzenie po wodę wyraźną ścieżką, oraz za pokazanie czym mogłyby być Gorgany gdyby nie zrobili tam szlaków No i oczywiście Madziarze, Maćkowi, Oli i całej reszcie, było naprawde fajnie
Ania nie dodała, ze 'sponsorami' tegorocznego letniego (rekomendowanym na przyszłe przejścia!), była niebieska torebka Twojego Stylu oraz przewodnicka reklamówka wprost z Empiku ;D
W przyszłości mamy nadzieję dostać jakąś kasę od 'sponsorów" z racji reklamowania ww torebek i reklamówek na szlakach turystycznych Karpat ;D, gdzie nie brak wyraźnych ścieżek i rzeszy turystów w klapkach
Ola
Ostatnio zmieniony 2007-07-15, 18:33 przez Alja, łącznie zmieniany 1 raz.
Było super. Szczególnie zapamiętam chodzenie po wodę do jaru wyraźną ścieżką (choć tylko raz...). Mariusz (4 razy) jest moim nowym idolem. A swoją drogą to ciekawe czy dało by się zejść poniżej 1 h 20 min.? Może następnym razem...
nowa odsłona tematu :)Przypominam, że dzisiaj będzie spotkanie po letnim (długo po letnim trzeba przyznać) na którym zbiorę zdjęcia wypale na płytach i każdy będzie miał własny zestaw. A poza tym napijemy się piwa lub wody po które to na szczęście nie trzeba będzie już chodzić wyraźną ścieżką Pozdrawiam wszystkich
nom po kilkunasu pivach to pewnie 'wyraźność' ścieżki nie będzie już taka oczywista a nawet zaprzeczać będzie prawom fizyki o braku krętości i bezwietrzności przejścia po niej - przy założeniu, że się ją znajdzie