Pierwszy problem, jaki moim zdaniem trzeba rozwiązać, to dojazd: weekendy są krótkie, więc nei stać nas na to, żeby zaczynać łażenie koło południa w sobotę.
Na dokładkę po feriach PKP zdejmie większość sensownych połączeń z górami (zostają głównie kombinacje z EX do Krakowa).
Jednak znalazłem trochę informacji o busach i PKSach, co pozwalałoby pojechać np. tak:
Wwa - Nowy Sącz:
tam: 21:15 - 4:30
koszt: norm: 50zl, stud: 37,50zl
taniej PKS w Mławie (kurs do Krynicy):
tam: 21:50 - 4:55
koszt: norm: 44zl, stud: 30,80 zl
kursuje codziennie (rozkl. krajowy)
Powrót:
20:55 NOWY SĄCZ DW.MPK
04:18 Warszawa, Okęcie al. Krakowska
koszt: normalny: 44zł; stud: 30,80
22:05 Nowy Sącz (pow. Nowy Sącz)
05:25 Warszawa, d.a. Zachodni
przewoźnik: PPKS w Radomiu
relacja: Szczawnica - Warszawa
koszt: norm: 50; stud: 37,50
kursuje codziennie
Czyli w obie strony za 62zł i od wczesnego rana w piątek do wieczora w niedzielę w górach.
Trzeba oczywiście jeszcze potwierdzić te połączenia i znaleźć busy, które by nas dowiozły o tak dzikiej porze z Nowego Sącza w określony rejon działań.
No i sprawdzić, czy te połączenia rzeczywiście istnieją
Tyle na razie z mojej strony.
Do zobaczenia w środę na wykładach i Powiślu.