W ostatni weekend zaprosiliśmy Was w Gory Sowie. Podzieleni na trzy grupy z różnymi trasami, zaczęliśmy nasz rajd w sobotę w okolicach Srebrnej Góry. Trasy były róznorodne - coś dla siebie znalazł zarówno ktoś, kto lubi więcej chodzić, jak i ktoś, kto chciał sporo pozwiedzać. Niektórzy zaczynali we Włodarzu, jednym z kilku obiektów Riese, schodząc do podziemi i szukając słynnego złotego pociągu. Druga grupa się nie obijała, mieli do przejścia niemal całe pasmo gór, ale aczęli w uroczym schronisku Zygmuntówka. Ostatnia grupa pojechała nieco dalej, chcąc zahaczyć o Błędne Skały. Nie mogło nas zabraknąć na Wielkiej Sowie - najwyższym szczycie Gór Sowich ani w Twierdzy Srebrna Góra, którą zwiedzaliśmy w niedzielę razem. Wieczór spędziliśmy wszyscy wspólnie przy ognisku w Warowni Kortunal - Turystyka i Przygoda - bardzo serdecznie polecamy to mejsce na nocleg w tych okolicach.
Ech, nie byłoby wyjazdu z SKG, gdyby nie trafił się kawałek trasy poza szlakiem. Jedna z grup musiała skadać przez wysoki płot a potem zejść do Walimia trasą, o której szlak chyba zapomniał. Na szczęście piękna pogoda i dobre humory pozostały z nami mimo błota w butach (lub butów, które usiłowały zostać w błocie)...
Przez cały weekend mogliśmy naptarzyć oczy zielenią, widokiem spokojnych wzniesień, śladami po II wojnie światowej, ukrytymi w lasach, pod roślinnością. To nie jest nasz najczęstszy kierunek, a zdecydowanie warto jeździć w te rejony!