Szanowna Redakcja poprosiła mnie o napisanie kolejnego artykułu o naszej Bazie Namiotowej Madejowe Łoże w Podwilku, na Orawie. Czynię to z przyjemnością, chociaż już słyszę zewsząd stękania: A po co komu ta baza? Jaki jest sens prowadzenia bazy namiotowej w miejscu rzadko odwiedzanym przez tzw. prawdziwych turystów; w miejscu leżącym z dala od uczęszczanych szlaków, w dodatku w miejscu - co tu kryć - wirtualnie górzystym...? Czy jest sens utrzymywać Bazę, skoro nie przynosi ona Klubowi żadnych korzyści materialnych, a zainteresowanie Klubowiczów tymże obiektem jest bardzo skromne? Czy nie lepiej byłoby zainwestować w jakąś chałupę, która mogłaby skupiać uwagę członków Klubu poza letnim sezonem (wszak w lipcu i w sierpniu, kiedy Baza jest czynna, ludzie rozpierzchają się po wszystkich możliwych kontynentach i nie w głowie im Orawa)?

Otóż faktem jest, że Baza już od co najmniej pięciu lat żyje własnym życiem, z dala od Klubu, zarówno od strony personalnej, jak i finansowej. Istnieje dzięki garstce zapaleńców, którzy w wąskim gronie obsługują ją przez cały sezon. Funkcjonuje dzięki licznej grupie stałych bywalców, którzy nie wyobrażają sobie życia bez spędzenia choćby kilku dni w tym magicznym miejscu. A turyści? Faktycznie bywają tu rzadko. Na niebieskim szlaku wiodącym z Policy na Stare Wierchy nawet w szczycie sezonu trudno spotkać kogokolwiek, a jest to przecież jedyny tranzytowy szlak turystyczny w bezpośrednim sąsiedztwie Podwilka. Przyjmuję też z pokorą zarzut, że Baza momentami przypomina przedszkole, albowiem w istocie zdarza się, że ilość przebywających tu dzieci przewyższa liczbę osób dorosłych. Z drugiej jednak strony nie przypominam sobie sytuacji, w której jakiś zabłąkany turysta narzekałby na brak właściwej takim miejscom atmosfery czy też na nadmiar hałasu pochodzącego z nieletnich strun głosowych. Możliwe zresztą, że wynika to właśnie z faktu tak niskiej frekwencji. Prawdziwi turyści są przez rezydentów wypatrywani z utęsknieniem - a gdy już się pojawią, stają się niebywałą atrakcją i traktowani są jak, nie przymierzając, śmierdzące jajko. Zwykle opuszczają Bazę ukontentowani i z zamiarem powtórnych odwiedzin. Uwaga: zawsze chwalą usytuowanie bazy - jedynego obiektu o tym charakterze położonego między Gorcami a Babią Górą i Policą.

Baza w środowisku turystycznym

jest już znana i ceniona. Należy do Unii Baz i informacja o niej jest dostępna we wszystkich beskidzkich bazach namiotowych. Regularnie bywają u nas obozy i przejścia przewodnickie, między innymi z SKPB Łódź, Katowice oraz SKPG Gliwice. Z całym szacunkiem dla Zarządu Klubu, którego działalność oceniam - zwłaszcza w ostatnich latach - bardzo wysoko, sądzę, że w wymienionych środowiskach słowa „Studencki Klub Górski" kojarzą się przede wszystkim z miejscem na Orawie, gdzie można się w lecie zatrzymać. Nieskromnie uważam, że Baza, będąca mocno wysuniętą placówką firmowaną przez SKG, jest dobrą wizytówką naszego Klubu.

Nie zmienia to faktu, że prowadzenie Bazy na dotychczasowych warunkach nie jest już możliwe. Miłościwie nam panujący Wąż Ogłoblin ps. Wiesław coraz bardziej stanowczo grozi dymisją. Bez zaangażowania młodych ludzi ściśle związanych z Klubem, Baza albo stanie się półprywatnym ranczem określonego klanu, albo prędzej czy później upadnie. Jedno i drugie nie leży w moim interesie. Liczę na to, że Zarząd Klubu uzna inwestowanie w Bazę za celowe. Ufam, że znajdzie się taki „frajer", który zajmie się Podwilkiem nie dlatego, że będzie musiał, tylko dlatego, że będzie chciał. I że dopóki istnieje w Beskidach, tfu, przepraszam za wyrażenie, „turystyka kwalifikowana", Madejowe Łoże zawsze będzie do dyspozycji włóczykijów.

Ojej, strasznie się patetycznie zrobiło...

Może zatem teraz trochę informacji dla osób, które w Podwilku jeszcze nie były, a chciałyby go odwiedzić. Otóż standard świadczonych usług jest uzależniony od pogody. Jeżeli nie pada - jest bardzo wysoki. Jeżeli pada, czyli praktycznie zawsze, na jego istotne obniżenie wpływa kondycja namiotów typu NS - ale na mięczaków czekają luksusowe i nieprzeciekające Marabuty. Do dyspozycji jest obszerna wiata z kuchnią turystyczną, która działa lepiej niż wygląda (kuchnia, a nie wiata). Jest prysznic z gorącą wodą (!), a dla twardzieli - spiętrzony potoczek, w którym przy odrobinie wysiłku można czasem przepłynąć ze trzy metry, nie obijając się kolanami o dno. Jest pełnowymiarowe boisko do badmintona; mistrzostwa Bazy rozgrywane bywają pod czujnym okiem profesjonalisty - stałego bywalca. Jest plac zabaw z piaskownicą i huśtawkami, okupowany przez bazowiczów w wieku od 0 do 70 lat. Są grzyby, jagody i maliny (ale tylko na zasadzie samoobsługi). Są możliwości ciekawych wycieczek: w pasmo Policy, w Działy Orawskie (Pająków Wierch, Wielki Dział...), na Babią Górę (w jeden dzień pieszo tam i z powrotem trasa dość forsowna) oraz na słynne orawskie torfowiska. Dla miłośników zabytków - kościół w Orawce - jeden z najpiękniejszych na polskim Podtatrzu, skansen w Zubrzycy i wiele innych. Zapraszam! Pierwsza okazja - to rozbijanie Bazy 30 czerwca - pomoc mile widziana.

A może jakieś anegdotki bazowe?

Marta jest nieustępliwa. No dobrze, niech będzie. To zdarzenie spotkało mnie osobiście. Trzeba Wam wiedzieć, że koło Bazy przebiega gruntowa droga wiodąca z orawskiego Podwilka w las, a dalej przez grzbiet Beskidu „do Polski", do Sidziny. Do Podwilka jest z Bazy równe półtora kilometra, do Sidziny - co najmniej sześć. I otóż tą drogą, w pewien ciepły wieczór, od strony Sidziny zbliża się ku mnie z wolna postać, dla której szerokość drogi, wynosząca ze cztery metry, jest dalece niewystarczająca. Facet o sponiewieranym wyglądzie zatrzymuje się na mój widok i pyta znękanym głosem:

Panie... a do Sidziny... to tędy?

- W zasadzie tak - odpowiadam - ale w przeciwną stronę raczej...

- Uuuu... - facet podrapał się z troską w czerep. Nagle ujrzał w dali zabudowania. A ta wieś... o tam... to co? - spytał z nadzieją w głosie.

- Podwilk - odpowiadam zgodnie z prawdą. Facet syknął boleśnie i zastanowił się chwilę. - Aaa, tyz moze być... - machnął w końcu ręką i zrezygnowany powędrował dalej...

Na zakończenie cytat sezonu 2000. Pcheła (były Prezes SKG!) do swojej dwuletniej, wychowanej w cywilizowanej Holandii córki, skamieniałej z podziwu na widok ogniska:

- To jest taka mikrofala, tylko nie robi pik, pik...


Rozpocznij oglądanie zdjęć Każdy, kto wybiera się na Ukrainę w Czarnohorę, Świdowiec czy Gorgany lub wraca z przejścia letniego albo innej wyprawy, choć na jeden dzień wstępuje do Lwowa. Jest to miasto niezwykłe pod każdym względem. Na jego niezwykłość złożyła się cała wielowiekowa historia - Lwów w zeszłym roku obchodził 750 lecie założenia. Czynnikami, które wpłynęły na jego urok i niepowtarzalność były głównie: położenie, historia i ludzie. Zapraszam do wędrówki po ulicach Lwowa oraz do poznania jego ciekawej historii.

 

„Każdym nerwem czuję, że najwyższy nadszedł czas,
Zbudzić się z zimowego otępienia.
...
I pod górę. Tam gdzie wieje wiatr.
Niech prowadzą mnie moje marzenia.
Nie potrzeba wcale świata zmieniać,
Kiedy z życia można tyle brać".

 

Zdecydowanie najwyższy czas trochę nacieszyć się zimą i rozruszać zastałe kości!!
Jeśli myślicie podobnie to serdecznie zapraszam na wspólne spędzenie weekendu
w Beskidzie Żywieckim 16-17 Lutego 2013!!

 

TRASA*

prowadzi szlakami, jednak trzeba się nastawić, że sobotni odcinek jest dłuuugi i przez to wymagający kondycyjnie. Będziemy chodzili przez cały dzień, również po zmroku.

Sobota
Zawoja Markowa lub Czatoża -> przeł. Jałowiecka -> Mędralowa-> przeł. Klekociny -> Jałowiec -> Chata pod Solniskiem (ok. 23 GOTów)

Niedziela
Chata pod Solniskiem-> Siwcówka -> przeł. Kolędówki -> Przysłop -> Sucha Beskidzka

*trasa może ulec modyfikacji ze względu na warunki atmosferyczne, opóźnienia transportu etc.

ŚPIMY
W Chacie Adamy w Lachowicach zwanej też Chatą pod Solniskiem

WYJAZD I POWRÓT
Wyjeżdżamy w piątek (15.02.2013r.) o 22:00 (zbiórka) z Warszawy Centralnej, powrót o 23:35 w niedzielę (17.02.2013r.)

KOSZTY**
STUDENCI - 115zł
NIE-STUDENCI - 130zł

**W cenie przejazd w obie strony, nocleg, ubezpieczenie. Dodatkowo każdy zostanie poproszony o zrobienie zakupów jedzeniowych oraz o wzięcie pieniędzy na niedzielny obiad w Krakowie.

ZAPISY
Gosia Staroń - malgorzata.staron(at)skg.uw.edu.pl
do dnia: 04.02.2013r.

Brak wolnych miejsc, zapisy na listę rezerwową!

 

Tak było rok temu w marcu:

zywiecki3

Zdjęcia Basi Skompskiej, Beskid Żywiecki, marzec 2012.

 

 

 

SKG, jako organizacja non-profit, nie zarabia na organizowanych wyjazdach, a nasi przewodnicy są wolontariuszami.

Zapraszamy na spotkanie ze znanym alpinistą, autorem przewodników po Himalajach - Januszem Kurczabem.

 

Termin

17 stycznia godz. 18:00.

Miejce

Południk Zero ul. Wilcza 25

Na-ganku-schroniska-przy-M.-Oku.-Fot.-Jan-S_upski

 

19220_578804962136508_321043179_n

 

Podczas spotkania promującego nowe wydanie przewodnika „Himalaje Nepalu" powędrujemy ze słynnym alpinistą jego dwiema ulubionymi trasami trekkingowymi w Himalajach, zobaczymy miejsca zapierające dech w piersiach i posłuchamy fascynujących opowieści o tajemniczym Nepalu.

 

226637_578804958803175_10804951_n

 

 


Zdjęcia: Jan Supski, arch. Janusz Kurczab, arch. Janusz Kurczab.
Za słownikiem języka polskiego:

 

Karnawawka_2013

Karna Wałówka - dodatkowa porcja jedzenia, wręczana niesfornym lub zbyt ruchliwym uczestnikom imprezy.

 

Karnawawka_2013_zdjecie_3

Karnawałówka - coroczna, przebierana impreza SKG.

 

 

Serdecznie zapraszamy wszystkich klubowiczów, kursantów i sympatyków na tegoroczną

Karnawałówkę!

 

Termin i miejsce

19. stycznia 2013 (sobota), godz. 19:00. Dom Oli, ul. Dojazdowa 75, Kobyłka.

 

Składka

15 zł, płatna na konto według schematu:

tutył: Imię Nazwisko, Karnawałówka, Składka

Studencki Klub Górski
ul. Krakowskie Przedmieście 24, 00-927 Warszawa
Numer rachunku bankowego: 65 2130 0004 2001 0609 0799 0001

 

Nieprzekraczalny termin wpłat: 16.01.2013 (środa).
Zamiast wpłaty można przynieść samodzielnie przygotowaną potrawę, której składniki miały koszt zbliżony do składki. Informację o tym należy umieścić w formularzu, w okienku „uwagi".

 

Temat przebrania

„Na straganie w dzień targowy..." czyli Owoce i Warzywa (jak ktoś nie lubi, może przebrać się za mięso).

 

Zapisy

Przez formularz »

 

Dojazd

pociągiem z Dworca Warszawa Wileńska (ok 20 minut pociągiem + ok 20 minut na piechotę), jeżdżą mniej więcej co pół godziny (http://rozklad-pkp.pl). Trzeba wysiąść na stacji Kobyłka (uwaga: nie Kobyłka Ossów, tylko następna!), to od początku trasy czwarta stacja. Kobyłka leży w drugiej strefie, więc jeśli ktoś ma kartę miejską na 2 strefy, nie musi kupować biletu, jeśli tylko na pierwszą, trzeba kupić w kasie (koszt normalnego to ok. 6 zł). Zamiast tego można też kupić bilet dobowy na 2 strefy (ulgowy 12 zł), opcja polecana tym, którzy chcą wracać nocnym (N62, co godzinę na Dworzec Centralny -http://ztm.waw.pl/rozklad_nowy.php?c=182&l=1&a=N62&n=1398&o=0...), ważny jest też w pociągach.

 

Mapka

Literą A jest oznaczona stacja Kobyłka, B - dom, C - przystanek autobusowy.

 

Uwagi

  • Składka obejmuje napoje i przekąski. Alkohol przynosimy we własnym zakresie - prosimy o rozsądek i umiar.
  • Zachęcamy do przyniesienia nośników z ulubioną muzyką taneczną.
  • Chęć nocowania można zgłosić w formularzu. Liczba miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń. Należy zabrać karimatę i śpiwór.

 

Karnawawka_2013_zdjecie_2

Nie idziesz? Jesteś frajer!

Kontakt:

karnawalowka(at)skg.uw.edu.pl lub telefonicznie (ale lepiej sms'em): 502 155 148.


Piosenki gór i szlaków. O miejscach zapomnianych i o tych tętniących życiem.

Porośniętych zielonym beskidem i człowieczą pamięcią.

Śpiew, poezja, gitara, kufle kudłate i skrzyżowania dróg…

 

spiewanki


Na takie śpiewanki serdecznie zapraszamy,

czwartek 18.04.2013, godz. 20:30 księgokawiarnia Ukryte Miasto, ul. Noakowskiego 16

Zachęcamy wszystkie osoby muzykujące do przyniesienia swoich gitar, grzechotek, harmonijek czy innych instrumentów.

Na śpiewankach zagramy razem, to co w duszach nam śpiewa.

Odłożymy rozmowy na później, odcięci w ukrytym zaułku od szmeru miasta i kawiarnianych zgiełków, wsłuchamy się we wspólną melodię i rytm.

Niech nasze myśli ulecą ku górom :)


logo_skg

Studencki Klub Górski blacha_skpb_warszawa

Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich

Znane są już wyniki konkursu fotograficznego. Zdjęcia wybrało jury pod przewodnictwem Sebastiana Durbacza.

 

Okładka

00_cover

 

Styczeń

01_stycze

 

Luty

02_luty

 

Marzec

03_marzec

 

Kwiecień

04_kwiecie

 

Maj

05_maj

 

Czerwiec

06_czerwiec

 

Lipiec

07_lipiec

 

Sierpień

08_sierpie

 

Wrzesień

09_wrzesie

 

Październik

10_padziernik

 

Listopad

11_listopad

 

Grudzień

12_grudzie

 

Gratulujemy

 

Tegoroczny Przegląd ma wyjątkowy charakter: więcej prelekcji na żywo mniej obrazów filmowych. W związku fanów kina górskiego zapraszamy przede wszystkim na pierwsze dni imprezy (głównie Prolog), a także na wcześniejsze projekcje w poszczególnych dniach części głównej.

 

Prolog (kino Wisła) 11 i 12 grudzień, 2012 r.


Podobnie jak podczas poprzedniej, wiosennej edycji, najmocniejszym akcentem filmowym będzie pokaz dwóch edycji cyklu Reel Rock Tour z 2011 oraz 2012 roku. Osobom mniej zaznajomionym z tematyką filmów górskich podpowiedzieć, że jest to zbiór najlepszych obrazów alpinistycznych danego sezonie w świecie anglosasko-amerykańskim. Wiele z tych nich otrzymało prestiżowe nagrody na najważniejszych festiwalach filmów górskich, co zawdzięczają charakterystycznym cechom: potężnej dawce adrenaliny, ukazaniu mistrzów wspinaczki dokonujących niewiarygodnych wyczynów oraz bardzo dobre operowanie kamerą i montażem.


 

 

Część główna (Kinoteka), 13-16 grudzień 2012 r.


Podczas głównej części Przeglądu oprócz pojedynczych filmów z cyklu Reel Rock Tour 2012 warto zwrócić szczególną uwagę na obraz „Vertical Sailing Greenland” - film nakręcony z ogromnym poczuciem humoru, a jednocześnie prezentujący ekstremalne wspinanie na grenlandzkich klifach. Jesteśmy pewni, że spore zainteresowanie wzbudzi też pokazywany po latach nieobecności w telewizji i na festiwalach, mocno kontrowersyjny film Andrzeja Zajączkowskiego „Temperatura wrzenia”, ukazujący od kuchni wyprawę Wandy Rutkiewicz na Gasherbrumy w 1975 roku.

Tegoroczny Przegląd to nie tylko filmy. Bardzo ważną rolę odgrywają w nim także znamienici Prelegenci.
Wśród szeregu znakomitych gości Przeglądu wypada wyróżnić Bernadettę McDonald, której książka o polskim himalaizmie lat 80. pod tytułem Freedom Climbers (polskie wydanie Ucieczka na szczyt) odniosła spory międzynarodowy sukces. Autorka opowie nam o kulisach powstawania tej książki. W ramach pokazu zaplanowano także prezentację filmu „Sztuka wolności”, który jest wspaniałym uzupełnieniem tematyki książki kanadyjskiej autorki. Rozwinięciem tematu historycznego będzie także prezentacja Wojciecha Brańskiego „Z Tatr na najwyższy polski dziewiczy ośmiotysięcznik”, która będzie ukaże ponad 50-letni okres działalności górskiej autora. Bardzo interesująco zapowiada się też pokaz znanego polskiego fotografika i alpinisty – Marka Arcimowicza, który przedstawi relację z tegorocznej brawurowej wyprawy na dziewicze Tepui w Wenezueli (pokaz dedykowany szczególnie miłośnikom artystycznej fotografii i ekstremalnych przygód). Wątek podróżniczy zaprezentuje również Mieczysław Bieniek, popularny „Hajer”. Jego humorystyczne opowieści z wojaży, w których pobrzmiewa śląska gwara, zawsze mają wierny krąg słuchaczy. Tym razem będzie rozprawiał o śmiałej podróży rowerowej z Polski do Azerbajdżanu, m.in. przez góry Turcji i Gruzji.

Osobom zafascynowanym sztucznymi ściankami i ekstremalną wspinaczką skalną polecamy pokaz Oli Taistry. Jej tegoroczny sezon w hiszpańskich skałkach był wyjątkowo udany, bowiem zakończył się przejściem drogi o trudnościach rzadko pokonywanych przez kobiety. Tym wyczynem Ola Taistra weszła do ścisłej czołówki światowej we wspinaczce skałkowej.

Jak zwykle, nie zabraknie również naszej kadry himalajskiej – stałych gości Przeglądu. Anna Czerwińska wraz Darkiem Załuskim opowiedzą, jak wyglądała kiedyś i dziś wspinaczka na Everest od północnej strony, Artur Hajzer przypomni swoje zmagania z południową ścianą Lhotse na tle tegorocznej wyprawy na ten szczyt, a Marcin Kaczkan zrelacjonuje, na czym polegała zupełnie nietypowa sytuacja na stokach K2 tego roku, gdy pod górą pojawiła się wyprawa komercyjna i jak jej działalność wpłynęła na losy polskiej ekspedycji.

Podsumowując. W ramach Przeglądu proponujemy 14 pokazów, topowe filmy z ostatniego sezonu, wielu barwnych gości, a także stoisko z wydawnictwami górskimi, na którym nie zabraknie górskich nowości – m.in. książek Artura Hajzera Atak rozpaczyAnny Czerwińskiej GórFanka na himalajskiej ścieżce. Każdy miłośnik gór znajdzie tu coś dla siebie!

Drodzy Klubowicze, Kursanci i Sympatycy Studenckiego Klubu Górskiego.
Mamy zaszczyt serdecznie zaprosić Was na

 

Wigilię SKG

Termin

środa 19 grudnia o godz. 19:00

Miejsce

sala 109 budynku Archeolgii, ul. Krakowskie Przedmieście 26/28

Bardzo prosimy przyjć na czas - zaczynamy punktualnie o godz.19:00.

 

Jak co roku, chcielibyśmy spotkać się w licznym gronie ludzi, których połączył Studencki Klub Górski i miłość do gór. Ta mieszanka wybuchowa zawsze zapewnia dobrą zabawę, dlatego zachęcamy Was, żeby nie wahać się ani sekundy i przybyć z uśmiechem na twarzy, żeby złożyć sobie życzenia, obejrzeć przedstawienie kursantów, zaśpiewać kolędy i spróbować przepysznego jedzenia z wigilijnego stołu.


Prosimy, żeby każdy przyniósł coś do picia i jedzenia (ciasta, sałatki, smakołyki), żeby widok, a może bardziej zapach unoszący się nad świątecznym stołem wywoływał u każdego z nas milion przyjemnych uczuć. Inwencja twórcza i własne wyroby w tym temacie jak zawsze nader mile widziane!

 

Zapraszamy również do zabawy w obdarowywanie się prezentami świątecznymi. Zasada jest mniej więcej tak prosta jak ugotowanie pysznego kisielu z patykami - wrzucasz do wora jakiś prezent, później wyciągasz inny. Wartość prezentów do około 20zł.

 

Po spotkaniu zapraszamy do Grawitacji - ul. Browarna 6.



Pozdrawiamy,
Studenck Klub Górski

Zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu „Góry wartości”. Gościem będzie Aleksander Lwow.

 

Termin: wtorek 10 grudnia 2013 roku
Godzina: 18:30
Miejsce: 1Piętro, Centrum Myśli Jana Pawła II
Adres: ul. Foksal 11, Warszawa

 

 

Lista obecności

Ze względu na bezpieczeństwo i komfort uczestników spotkania, liczba osób będzie ograniczona.

Zapisy tutaj » w czwartek, 5 grudnia, o godz. 15:00. Pierwsze 160 osób otrzyma mailowe potwierdzenie będące jednocześnie wejściówką.

Spotkanie będzie transmitowane na żywo w telewizji Foksal Eleven »

 

Aleksander Lwow - polski himalaista i alpinista Uczestnik wypraw w Himalaje, między innymi na K2, Yalung Kang, Broad Peak , Mount Everest. Zdobywca czterech ośmiotysięczników. Redaktor naczelny magazynu „Góry i Alpinizm"

 

„Góry wartości” to cykl comiesięcznych spotkań z wybitnymi alpinistami i himalaistami, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami ze wspinaczki wysokogórskiej. Opowiadają o tym, że alpinizm to nie tylko sport, zmaganie się z siłami natury czy intensywny trening, lecz również zgłębianie piękna natury, praca nad charakterem oraz rozwój duchowy. Tytuł „Góry wartości” oznacza trudną drogę człowieka poszukującego sensu życia. Bo przecież każdy z nas, niczym himalaista zdobywający szczyt w skrajnie niesprzyjających warunkach, walczy ze swoimi słabościami. Spotkania „Góry wartości” gościły już wybitnych alpinistów: Leszka Cichego, Kingę Baranowską, Annę Czerwińską, Aleksandrę Dzik, Michała Kochańczyka, Ryszarda Pawłowskiego, Dariusza Zaruskiego.

 

gory_wartosci_Aleksander_Lwow

Już niebawem sprowadzimy do Warszawy kawałek gór. Sale Stodoły już po raz drugi wypełnią się dźwiękami, którym bliżej do połonin i beskidzkich schronisk niż do zabieganego i głośnego miasta. Lecz zanim to nastąpi, potrzeba osób, które przygotują ten niecodzienny wieczór - potrzeba Was, wolontariuszy. Każdy wolontariusz w ramach symbolicznego podziękowania dostanie bilet na koncert!


BANNER_warszawa1


Co jest do zrobienia?

Zajęcie można znaleźć w kilku sekcjach, są to:

  • Promocja - potrzebne są osoby które pomogą przy rozwieszaniu plakatów informacyjnych -tutaj poszukujemy ludzi od teraz!
  • Obsługa koncertu - tu już sam dzień koncertu. Pracy będzie trochę, od przygotowania sali, rozstawienia krzeseł, opiekę nad zespołami, obsługę stoiska z płytami, po dbanie o zaplecze jedzeniowe dla zespołów i nas, wolontariuszy.

Co muszę zrobić aby zostać wolontariuszem?

Zgłoś się na wgorach(at)skg.uw.edu.pl i zasugeruj w jaki sposób możesz pomóc

Zapraszamy wszystkich - członków i sympatyków SKG, obecnych i byłych kursantów oraz osoby, które nie miały dotąd z nami nic wspólnego - to także dobra okazja, by nas poznać!

Nie są wymagane żadne szczególne umiejętności, za to podajemy ponadczasowy zestaw cech. Wolontariusz powinien być uczynny, samodzielny, bohaterski, honorowy, sprawiedliwy i miłosierny, sympatyczny, kreatywny, empatyczny, przyjacielski, gotowy stawić czoła każdemu wyzwaniu, a także dowcipny. Powinien być po prostu sobą :-)

Kontakt

Jeśli masz pytania nie dotyczące stricte wolontariatu, chcesz pomóc w inny sposób, lub po prostu chcesz się skontaktować w sprawie koncertu, pisz śmiało: wgorach(at)skg.uw.edu.pl lub barbara.skompska(at)skg.uw.edu.pl

Więcej informacji

Strona projektu: http://wgorach.art.pl/

Strona na Facebooku