fot. Rafał Kapuściński Pierwsza noc w Mongolii nie była przyjemna. Sami w pustym, zdemolowanym wagonie na odludnej stacji w przygranicznym Süchbaatar, do którego jechaliśmy dziesięć dni przez Rosję. Odgłos tłuczonego szkła, dziwne wrzaski.

Skansen w Ułan Ude Osiem kilometrów na północ od stolicy Buriacji - Ułan Ude, znajduje się Muzeum Etnograficzne Kultury i Życia Narodów Zabajkala. Skansen ten powstał w 1973 roku w trosce o zachowanie dla przyszłych pokoleń pomników drewnianej architektury narodowej, oraz przedmiotów użytku codziennego ludności autochtonicznej i napływowej okolic Zabajkala.

tyt.jpg Moja Syberia

Samotna wędrówka w górach Suntar Chajata

Zmęczenie, komary, tajga, rzeka i ja. Idę. Sam już tracę zrozumienie tego co robię. Fascynacja bycia samym ze świadomością, że nikt nie wyłoni się za zakrętem szlaku zaciera się i blednie. Wyidealizowana wędrówka po tej ogromnej, pofałdowanej zieloności skonfrontowana z wysiłkiem i problemami dnia codziennego ewoluuje w coś innego. Coś z czym do końca nie mogę się pogodzić. Zwłaszcza gdy po raz kolejny w głowę wwierca się to jedno pytanie "Co ja tu w ogóle robię?". Ale wystarczy, że "droga" robi się trochę twardsza, komarów jest trochę mniej, widzę i czuję rzekę, pytania i zły nastrój nikną. Wrażenia eksplodują w głowie i czuję jakby to one niosły mnie do przodu. Świadomość, że robię coś niecodziennego i ta rozsadzająca wiara, że się uda.

 

Rozpocznij oglądanie zdjęć 4 sierpnia; ostatnie godziny spędzone w kraju to podróż z Warszawy do granicy z Białorusią - już po trzech godzinach przypatrujemy się zmianie rozstawu podwozia naszego pociągu, szybko załatwione formalności i... już pędzimy ku Moskwie. W nas zachodzi zmiana dość znaczna - próbuję sobie uzmysłowić fakt, że zaczęła się nasza wyprawa na Syberię. Za oknami krajobraz zupełnie podobny do naszego. Myślami jestem już tam - gdzieś w odległej, dzikiej, nieznanej Syberii, Buriacji, Jakucji; za oknem jeszcze Europa.

Rozpocznij oglądanie zdjęć Syberia jest miejscem, które budzi różne emocje. Od grozy ponurych wspomnień z okresu zsyłek i czasów stalinowskich poprzez bezradność przy zmaganiu się z miejscową biurokracją aż do zachwytu nad wspaniałą przyrodą i jedynymi w swoim rodzaju spotkaniami z ludźmi.

Nie da się w krótkim czasie zwiedzić całej Syberii. Trzeba wybrać jakiś rejon: Ural, Tajmyr, Ałtaj, Buriację czy Jakucję. Nie łudźmy się jednak, że uda nam się podczas jednej wyprawy zwiedzić go dokładnie. Na przykład Jakucja jest dziesięć razy większa od Polski a do tego komunikacji w tym regionie nie da się nawet porównać. Za to trudy podróży, walkę z komarami, czekanie na ładną pogodę, samolot, statek czy załatwienie kolejnej bariery biurokratycznej z nawiązką rekompensuje fakt, że Jakucja jest miejscem, gdzie można przeżyć naprawdę Wielką Przygodę.