Rajd po Beskidzie Wyspowym 12 - 14 X 2001

Klubowe wspominki (Kurs I 1981/1982)
Bardzo dziękuję za zaproszenie do wspomnień klubowych. Z pewnością anegdot i historyjek dotyczących „tamtych czasów" jest wiele. Najodpowiedniejszą chyba metodą do ich zdobycia wydaje mi się stworzenie odpowiedniej atmosfery. Wieczór, ognisko, piwo... Ewentualnie - ciepła izba, świece, piwo... W ostateczności - piwo. No i oczywiście - odpowiedni ludzie. Jeżeli udałoby się zapewnić przy takiej atmosferze obecność np. Rafała Kontowskiego i Grzegorza Gigola, nastawiony na długie nagrywanie dyktafon zapewniłby materiał na kilka wydań wspomnieniowych Biuletynów. Z braku laku postaram się jednak coś przypomnieć. Będzie to opowieść o przełamywaniu barier w słusznej sprawie i dla dobra innych.
Bajka - Wspomnienia z 17. KPG (1997/1998)
Dawno, dawno temu (że najstarsi ludzie nie pamiętają) wyruszyła z grodu Warsa wyprawa w dalekie, nieznane strony. Bractwo "kociołka i raków", które przygotowywało ową ekspedycję, chciało mianowicie poddać próbie ognia i wody młodzieńców pragnących powiększyć jego grono. Za cel podróży obrano niedostępne góry Gorgany (nazwane zapewne tak od Gorgon), leżące w krainie zamieszkanej przez lud nie znający naszej mowy.
Zaginione miasto Ruskinowce w Górach Lewockich
Ruskinowce były jednym z 13 miast spiskich, zastawionych w 1412 roku przez Zygmunta Luksemburskiego Polsce. Wobec niezwrócenia długu zostały one do niej włączone i pozostawały pod władzą polskich starostów spiskich aż do 1769 roku. O tym możemy przeczytać w każdym przewodniku - a w każdym razie w każdym polskim przewodniku. Żaden z nich jednak - a przynajmniej żaden mi znany - nie informuje o dalszych losach tej miejscowości. Miasteczka Ruskinowce nie znajdziecie też w żadnym współczesnym wykazie miejscowości ani na żadnej mapie. Nie wiedzie doń już żaden szlak - oznakowany ani nie oznakowany.
Czytaj więcej: Zaginione miasto Ruskinowce w Górach Lewockich
Rudawy Janowickie czyli zima trzyma (24 - 25 stycznia 2004)
Pomimo trwającej sesji oraz śniegu i mrozu za oknem postanowiliśmy wyskoczyć na weekend w góry. Naszym celem były Rudawy Janowickie - niewielkie, ale bardzo malownicze pasmo u podnóża Karkonoszy. Naszych humorów nie zdołała popsuć nam nawet temperatura -20oC rano na stacji w Janowicach Wielkich.
Czytaj więcej: Rudawy Janowickie czyli zima trzyma (24 - 25 stycznia 2004)